ŚwiatPolitycy komentują nową propozycję ws. budżetu UE

Politycy komentują nową propozycję ws. budżetu UE

- Albo kraje UE zgodzą się na propozycję, która została przedstawiona przywódcom "27" w nocy z czwartku na piątek na szczycie UE w Brukseli, albo będzie źle - przewiduje unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz powiedział natomiast, że "gdyby doszło do porozumienia, byłoby to całkiem niespodziewane". Z powątpiewaniem o szansach na porozumienie na obecnym szczycie odnieśli się również kanclerz Niemiec Angela Merkel i francuski prezydent Francois Hollande.

Politycy komentują nową propozycję ws. budżetu UE
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

23.11.2012 | aktual.: 23.11.2012 03:34

- W miarę szukania porozumienia i wspólnego mianownika, te propozycje są coraz mniej korzystne, również dla uboższych krajów - mówił polskim dziennikarzom w nocy z czwartku na piątek polski komisarz.

Jego zdaniem najbliższe dwie godziny, po tym jak przywódcy UE otrzymali nową propozycję od przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, rozstrzygną czy to jest dobra podstawa porozumienia, czy nie. - Poszczególne kraje muszą wczytać się w ostatnią propozycje, która jest na stole i która wydaje się ostateczna - podkreślił.

Nowy, uzyskany przez PAP projekt budżetu UE 2014-20, który Herman Van Rompuy przekazał przywódcom na szczycie koło północy, zakłada cięcia tej samej wielkości co poprzedni, ale inaczej rozłożone. Największe cięcia są w konkurencyjności i infrastrukturze, zaś w rolnictwie - wzrost.

Zdaniem Lewandowskiego najnowsza propozycja "wygląda nienajgorzej", jeśli chodzi o środki na Wspólną Politykę Rolną. Odnosząc się do środków na politykę spójności komisarz podkreślił, że Polska na razie jest wciąż (mimo cięć) jednym z trzech krajów, które otrzymują "trochę więcej" niż w obecnej perspektywie finansowej 2007-13.

Premier Donald Tusk wychodząc ze spotkania nie chciał odpowiadać na pytania; mówił, że ma teraz do przeczytania duży materiał.

Przewodniczący Parlamentu nie wierzy w porozumienie

- Naprawdę trudno jest mi sobie wyobrazić porozumienie - tak przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz ocenił szanse na kompromis ws. budżetu UE na lata 2014-2020 na szczycie UE, który wznowi obrady w piątek.

- Gdyby doszło do porozumienia, byłoby to całkiem niespodziewane - powiedział Schulz.

- Mam wrażenie, że poglądy krajów spójności (...) tak bardzo różnią się od stanowiska krajów-płatników netto, że Hermanowi Van Rompuyowi trudno będzie znaleźć porozumienie - uzasadniał swoją ocenę podczas konferencji w Brukseli szef PE, który uczestniczył w krótkiej sesji plenarnej wszystkich 27 szefów państw i rządów.

Dodał, że przeszkodą na drodze do porozumienia jest "małe pole manewru" Wielkiej Brytanii.

Wyjaśnił, że nieprzekraczalne "czerwone linie" dla stanowiska brytyjskiego premiera Davida Camerona wyznaczyła brytyjska Izba Gmin, która pod koniec października przyjęła poprawkę zgłoszoną przez konserwatywnych eurosceptyków domagających się od Camerona, by był bardziej radykalny w swoim stanowisku wobec budżetu UE.

Schulz oszacował, że brytyjskie postulaty prowadzą do cięć 75 mld euro w stosunku do kompromisowej propozycji Van Rompuya (czyli ok. 150 mld euro wobec początkowej propozycji Komisji Europejskiej)
. Tymczasem PE nie zaakceptuje propozycji niższej od oferty szefa RE - zapowiedział przewodniczący. Schulz nie wykluczył też weta Wielkiej Brytanii na szczycie.

- Jesteśmy świadomi, że potrzebujemy kompromisu (...), ale im dalej będzie on odbiegał od propozycji Komisji Europejskiej, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że uzyska on większość w PE - przestrzegał Schulz.

Głos Niemiec i Francji

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła natomiast opinię, że szefowie państw i rządów UE prawdopodobnie nie osiągną podczas aktualnego spotkania na szczycie ostatecznego porozumienia w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020.

Z dużym prawdopodobieństwem konieczny będzie "drugi etap" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu, cytowana przez agencję dpa.

- Uważam, że stanowiska (poszczególnych krajów) są częściowo jeszcze bardzo od siebie oddalone - wyjaśniła Merkel, dodając, że trzeba przejść jeszcze "długą drogę" do ewentualnego porozumienia.

Również francuski prezydent Francois Hollande ocenił iż szczyt nie przyniesie porozumienia ws. wieloletniego budżetu UE.

- To jest najbardziej prawdopodobne, wszyscy mają takie przekonanie - powiedział Hollande.

Prezydent dodał, że zostały częściowo wysłuchane jego postulaty dotyczące środków na politykę rolną, politykę spójności oraz odejścia od rabatów i ulg w składce do unijnego budżetu (największym stałym rabatem, spłacanym przez wszystkie pozostałe kraje, cieszy się Wielka Brytania).

- Ale nie jestem jeszcze usatysfakcjonowany - zastrzegł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)