"Politico": Wojna domowa w polskim sądownictwie
Skomplikowana jest sytuacja w wymiarze sprawiedliwości w Polsce. Sprawy Trybunału Konstytucyjnego, upolitycznienia sądownictwa, zabiegów rządzącego ugrupowania w celach podporządkowania sądów politycznym interesom mogą być niezrozumiałe poza granicami naszego kraju, podobnie jak powody, które wpływają na zastopowanie Warszawie unijnych środków. "Politico" podsumowuje zamieszanie, nazywając je "wojną domową".
20.05.2023 11:16
Polski rząd desperacko chce odblokować miliardy euro dotacji i pożyczek z unijnego funduszu odbudowy. Jednak aby zdobyć gotówkę, Warszawa musi wycofać reformy prawne, które według Brukseli podważyły niezawisłość sądownictwa.
"Partia rządząca w Polsce znowu majstruje przy Trybunale Konstytucyjnym w celach politycznych. Prezydent Andrzej Duda skierował w lutym projekt ustawy do rozpatrzenia przez TK, który jednak nie był w stanie zebrać kworum 11 z 15 sędziów, bo toczy się w nim wojna domowa" - jasno ujmuje "Politico" sądowniczy problem Warszawy.
Zobacz także
W gremium nie ma zgody, bo co najmniej sześciu sędziów twierdzi, że sześcioletnia kadencja prezes trybunału Julii Przyłębskiej dobiegła końca i nie sprawuje ona już władzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcąc ominąć blokujących sędziów, posłowie PiS przedstawili projekt ustawy obniżający kworum z 11 do 9 osób. Parlament ma rozpocząć prace nad ustawą na posiedzeniu zaplanowanym na 24-26 maja, a Przyłębska po raz kolejny spróbuje zebrać kworum 30 maja.
"Politico": Wojna domowa w polskim sądzie najwyższym
Reputacja TK jest w strzępach, eksperci twierdzą, że kolejne decyzje i niemożność zakończenia tego klinczu jeszcze bardziej szkodzą Polsce.
- Nie analizowałbym nawet propozycji pod kątem prawnym. Chodzi już tylko o to, żeby trybunał wydał orzeczenie o odblokowaniu pieniędzy z UE - komentuje nowe pomysły ustaw w sprawie TK Marcin Krzemiński z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Ekspert dodaje, że te działania są pozbawione sensu i racjonalności. - Patrzenie na to z punktu widzenia prawa konstytucyjnego jest jak dyskusja, czy lekarz, który zabija swoich pacjentów, przychodzi punktualnie do pracy - powiedział "Politico" Krzemiński.
Impas w sprawie trybunału trwa od 2015 roku, od dojścia PiS do władzy. Jedną z pierwszych decyzji podjętych przez zwycięskie ugrupowanie było odrzucenie trzech sędziów wybranych zgodnie z prawem przez poprzedni Sejm i zastąpienie ich trzema nowymi sędziami zaprzysiężonymi przez Andrzeja Dudę. To - jak podaje "Politico" - zapoczątkowało intensywne bitwy o trybunał.