Policyjny pościg za skradzionym "maluchem"
Pijany 16-latek bez prawa jazdy kierował
kradzionym małym fiatem. Przez kilkanaście minut ścigali go nad
ranem w piątek białostoccy policjanci. W czasie pościgu lekko
uszkodzony został policyjny radiowóz.
Rzecznik prasowy białostockiej policji Piotr Rudnicki poinformował, że samochód, którym wraz z 16-latkiem jechał nim 20- letni białostoczanin, nie zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej. Policjanci ruszyli w pościg, powiadamiając o tym inne patrole. Kierowca "malucha" uciekał pod prąd ulicami w centrum miasta. Na jednej z nich nagle zawrócił i próbował staranować policyjnego poloneza. Otarł się o niego bokiem, uszkadzając zderzak.
Okrążani przez radiowozy złodzieje próbowali uciekać chodnikiem, tam jednak zaklinowali samochód między metalowymi słupkami. Złapano ich, gdy uciekali na piechotę. Obaj byli pijani.
Właściciel malucha dowiedział się o kradzieży samochodu od policjantów. Okazało się, że wcześniej złodzieje próbowali włamać się do innego auta, ale bezskutecznie. (iza)