Policyjny pościg w Zabrzu. Użyto broni

Policjanci z Zabrza w poniedziałek rano ścigali kierowcę peugeota. 30-latek nie zatrzymał się do kontroli. Jeden z funkcjonariuszy użył broni. Padł strzał w kierunku samochodu.

Policyjny pościg w Zabrzu
Policyjny pościg w Zabrzu
Źródło zdjęć: © Getty Images
Sylwia Bagińska

25.01.2022 | aktual.: 25.01.2022 17:17

Do pościgu doszło w poniedziałek o godzinie 8:44 na ulicy Jordana w Zabrzu (województwo śląskie). To tam policjanci chcieli zatrzymać peugeota do kontroli.

"Pomimo wydawanych poleceń oraz nadawanych znaków świetlnych i dźwiękowych samochód nie zatrzymał się i kontynuował ucieczkę, kierując się w stronę Zbrosławic" - poinformowano w komunikacie śląskiej policji.

Funkcjonariusze przekazali, że w trakcie pościgu 30-latek wjechał na teren magazynów. Stamtąd nie mógł już wyjechać, ponieważ policjanci odcięli mu drogę.

Zobacz też: "Zrobiliście ze mnie złodzieja!". Emocje w studiu sięgnęły zenitu. Kukiz nie wytrzymał

Pościg w Zabrzu. Padł strzał

Kierowca, pomimo tego, że odcięto mu drogę, nadal chciał uciekać. W związku z tym zawrócił i próbował przedostać się przez policyjną blokadę.

"Mężczyzna za kierownicą peugeota nie reagował na polecenia zatrzymania i usiłował potrącić policjanta, wobec czego mundurowy oddał strzał w kierunku pojazdu" - dodali śledczy.

Wtedy kierowca peugeota wjechał na teren leśny. Po kilkuset metrach porzucił pojazd. Dalej uciekał pieszo. Funkcjonariusze dogonili i zatrzymali 30-latka.

Miał zakaz prowadzenia pojazdów

Policja przekazała, że uciekinier to 30-letni mieszkaniec Zabrza. "Mężczyzna posiadał zakaz prowadzenia pojazdów nałożony na niego za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. 30-latek był też poszukiwany w celu odbycia kary roku pozbawienia wolności za złamanie zakazu sądowego oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej" - czytamy w komunikacie.

Teraz znów będzie odpowiadał za złamanie zakazu sądowego, a także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Dodatkowo odpowie również za czynną napaść na policjanta. 30-latkowi grozi 10 lat więzienia.

Źródło: Śląska Policja

Zobacz także
Komentarze (27)