Policyjna obława na dwóch mężczyzn, którzy strzelali do policjantów
W okolicach Płońska (Mazowieckie) trwają poszukiwania dwóch mężczyzn, którzy ostrzelali patrol policji. Mężczyźni uciekali z miejsca zdarzenia osobowym audi, a następnie - gdy funkcjonariusze przestrzelili opony auta - pieszo.
08.03.2013 | aktual.: 08.03.2013 20:39
Jak poinformowała mazowiecka komenda policji w Radomiu, jednym z poszukiwanych jest Zbigniew Czaplicki, syn Zdzisława, ur. 28 lutego 1975 r., na stałe zameldowany w Wielbarku (Warmińsko-Mazurskie). Prokuratura Rejonowa w Płońsku wydała za nim list gończy.
W komunikacie zaznaczono, że mężczyzna może mieć przy sobie broń. Policja apeluje, by w przypadku napotkania poszukiwanego niezwłocznie powiadomić organa ścigania i zachować ostrożność.
Wszystkie osoby, które posiadają informacje na temat miejsca jego pobytu, proszone są o pilne przekazanie informacji: dyżurnemu Komendy Powiatowej Policji w Płońsku tel. 23 662 15 00, ewentualnie dyżurnemu Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu tel. 48 345 24 44, bądź pod numery alarmowe tel. 997, 112. Informacje można przekazać anonimowo.
Policja podkreśliła, że za pomoc w ukrywaniu się poszukiwanego lub dopomaganie mu w ucieczce grozi odpowiedzialność karna.
Wcześniej, rzeczniczka mazowieckiej komendy policji w Radomiu Alicja Śledziona informowała PAP, że w poszukiwaniach mężczyzn bierze udział kilkuset policjantów. - Sprawa jest traktowana jako usiłowanie zabójstwa policjantów - powiedziała PAP Śledziona. Dodała, że chociaż zdarzenie miało bardzo groźny przebieg, to na szczęście żaden z policjantów, do których strzelali napastnicy, nie odniósł obrażeń.
W czwartek wieczorem na drodze krajowej nr 7 w okolicach Płońska patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli samochód osobowy audi na polskich numerach rejestracyjnych. Gdy auto, w którym podróżowało dwóch mężczyzn, zatrzymało się na wezwanie oddano z niego w kierunku funkcjonariuszy kilka strzałów. Następnie samochód ruszył, taranując po drodze policyjny radiowóz.
Gdy policjanci przestrzelili opony uciekającego audi, mężczyźni porzucili auto i zaczęli uciekać pieszo. Jak poinformowała policja, audi, którym jechali napastnicy, nie było rejestrowane jako poszukiwane.