Policjant nie zawsze musi strzelać najpierw w górę
Policjant - zgodnie z przepisami - nie musi oddawać strzałów ostrzegawczych, jeśli zwłoka groziłaby bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia ludzkiego. Musi jednak krzyknąć: "policja".
25.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik zapowiedział w poniedziałek, że zaproponuje rządowi uproszczenie procedur użycia broni przez policję.
Chcę przedłożyć we wtorek Radzie Ministrów projekt zmian w ustawie o broni po to, żeby nie zmuszać policjanta do tych sławnych okrzyków: "Stój policja" i do strzałów ostrzegawczych. Tu chodzi o życie. Jak bandyci nie szanują tego życia, tym bardziej policja powinna mieć wolną rękę do ich likwidacji - powiedział minister Janik w poniedziałek w radiu RMF FM.
Minister opowiedział się też za debatą nad zaostrzeniem kar za zabicie funkcjonariuszy na służbie. Myślę, że warto podyskutować o zakresie kary w polskim prawie karnym. Być może za morderstwo z premedytacją funkcjonariusza policyjnego czy straży granicznej, który występuje w imieniu Rzeczpospolitej, powinna grozić znacznie surowsza kara niż do tej pory. Surowsza i jednoznaczna - oświadczył.
Tymczasem - jak podaje PAP - aktualne rozporządzenie rządu z 1996 r. "w sprawie szczegółowych warunków i sposobu postępowania przy użyciu broni palnej przez policjantów" wcale nie zobowiązuje policjantów do strzałów ostrzegawczych w każdej sytuacji.
Strzałów ostrzegawczych policjanci nie muszą oddawać, w przypadku, gdy z zachowania osoby posiadającej broń lub niebezpieczne narzędzie wynika, że wszelka zwłoka groziłaby bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia ludzkiego. Strzał musi być jednak poprzedzony okrzykiem: "policja".
W pozostałych przypadkach - zgodnie z regulacjami - policjanci przed użyciem broni są zobowiązani: po okrzyku "policja" wezwać osobę do "zachowania się zgodnego z prawem, a w szczególności do natychmiastowego porzucenia broni lub niebezpiecznego narzędzia, zaniechania ucieczki, odstąpienia od bezprawnych działań lub użycia przemocy"; jeśli to nie skutkuje, zagrozić użyciem broni palnej, krzycząc: "stój, bo strzelam"; jeśli te wezwania okażą się bezskuteczne, oddać strzał ostrzegawczy w górę.
Janik powtórzył apel o przekazywanie informacji o bandytach, którzy w sobotę w podwarszawskim Nadarzynie zastrzelili policjanta. Według ministra, bandyci ranni w strzelaninie z policją mogli już jednak zostać zabici przez własnych kolegów, chcących zatrzeć ślady. (mag, mk)