Policjanci zlikwidowali kolejną samochodową "dziuplę"
Mężczyznę i kobietę podejrzanych o paserstwo zatrzymali policjanci we wsi pod Kalwarią Zebrzydowską (Małopolska). W tzw. "dziupli" znaleziono dwa mercedesy skradzione ostatnio w Krakowie - poinformowała Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji.
Funkcjonariusze mieli wcześniej informacje o miejscu, gdzie na części rozbierane są kradzione samochody. Kiedy podjechali do posesji, 36-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta zaczęli uciekać w stronę pobliskiego lasu. Policjanci oddali strzały ostrzegawcze i wezwali podejrzewanych do zatrzymania, jednak bez skutku. Uciekający zostali chwilę później schwytani. Mężczyzna za wszelką cenę usiłował się jeszcze wyrwać.
Okazało się, że już wcześniej był on zatrzymywany w związku z podobnymi czynami, a w styczniu opuścił areszt, gdzie przebywał tymczasowo - powiedziała Katarzyna Padło. Zatrzymani wynajmowali gospodarstwo specjalnie po to, by kradzione auta rozbierać na części - wyjaśniła.
Oprócz dwóch dostawczych mercedesów sprinter, wartych kilkadziesiąt tysięcy złotych, częściowo już zdemontowanych, w gospodarstwie znaleziono części innych samochodów różnych marek.
Zatrzymanym postawiono zarzut paserstwa, za co grozi do trzech lat więzienia.