Policjanci zabici z zimną krwią podczas snu
Talibscy bojownicy, którym najpewniej pomógł afgański policjant tajnie współpracujący z rebeliantami, zabili w nocy ze środy na czwartek na południu Afganistanu dziewięciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa - poinformowały lokalne władze.
08.03.2012 | aktual.: 08.03.2012 09:00
Talibowie przyznali się do przeprowadzenia ataku na posterunek policji w prowincji Uruzgan.
Szef władz lokalnych Mohammad Ebrahim Ahundzada powiedział, że w atak zamieszany był też funkcjonariusz policji, który najprawdopodobniej pomógł islamistom. - Na posterunku było 10 mężczyzn. Sądzimy, że jeden z nich wpuścił talibów, gdy pozostali policjanci spali. Talibowie otworzyli ogień i zabili dziewięciu funkcjonariuszy - poinformował śledczy Gulab Khan. Dodał, że "dziesiąty policjant zniknął" i podejrzewa się, że najpewniej "uciekł z talibami".
Przedstawiciel talibów Jusufa Ahmadiego utrzymuje, że policjanci zostali pojmani, a następnie rozstrzelani.
Południe i wschód Afganistanu to bastiony talibów i sprzymierzonych z nimi innych islamskich radykałów. Często atakują oni afgańskich policjantów i żołnierzy, którzy po 2014 roku przejmą odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju po wycofaniu się wojsk NATO.