Policjanci rozbili zorganizowany gang samochodowy
Policjanci wpadli na trop gangu z Warszawy. Z informacji, do których dotarli, wynikało, że podejrzani mogą mieć związek z kradzieżami samochodów z terenu Niemiec i Polski. Funkcjonariusze zaczęli to sprawdzać. Nawiązali też współpracę z organami ścigania w Niemczech.
Do pierwszych zatrzymań doszło 22 września na trasie z Poznania do Warszawy. W powiecie wrzesińskim policjanci zatrzymali kierowcę toyoty rav4. Okazało się, że samochód został skradziony w miejscowości Rise. Z kolei w powiecie kutnowskim funkcjonariusze zatrzymali do kontroli volkswagena golfa. Tomasz S. (l. 33) ps. „Noga” i Zbigniew M. (l. 23) zostali zatrzymani. Obaj mężczyźni oraz 25-letni Łukasz K. ps. „Kulesiak”, jadący toyotą, usłyszeli zarzuty kradzieży auta.
Ponadto w mieszkaniu wynajmowanym przez Zbigniewa M. oraz Łukasza K. policjanci znaleźli sprzęt służący do kradzieży pojazdów, który został zabezpieczony. W lokalu ukrywał się też 20-letni mężczyzna poszukiwany przez policję. Na podstawie zebranego materiału dowodowego, decyzją sądu Tomasz S., Zbigniew M. oraz Łukasz K. trafili na trzy miesiące do aresztu.
24 września doszło do kolejnej akcji policji. Plan działań przewidywał zlikwidowanie pięciu dziupli samochodowych. W powiecie legionowskim funkcjonariusze znaleźli halę, w której prawdopodobnie demontowano kradzione pojazdy, a w niej 12 silników i wiele części samochodowych oraz podzespołów. Policjanci zatrzymali 23-letniego mężczyznę, który wynajmował obiekt oraz zabezpieczyli znalezione części.
W tym czasie inni funkcjonariusze udali się do Kobyłki. Równolegle weszli na teren dwóch posesji. Na jednej z nich, w pomieszczeniach gospodarczych znaleźli 38 silników, 23 skrzyń biegów i wiele różnych części do toyot. W domu również znajdowały się podzespoły wymontowane z japońskich samochodów oraz... zdekompletowana linia do produkcji BMK, czyli najważniejszego półproduktu służącego do wytwarzania amfetaminy. W dostaniu się na teren drugiej posesji w Kobyłce policjantom pomogli strażacy. Tam funkcjonariusze znaleźli częściowo rozłożoną toyotę auris. Z policyjnych informacji wynika, że auto zostało skradzione w miejscowości Gera (Niemcy). Ponadto w garażu znajdowały się trzy silniki i inne części samochodowe. Do sprawy został zatrzymany 21-letni Kamil J., który już usłyszał zarzut paserstwa.
Policjanci dostali się także na teren jednej z posesji we Włochach. Tam policjanci ujawnili częściowo zdemontowanego peugeota partnera, który został skradziony w Niemczech. Policjanci zatrzymali do prowadzonej sprawy, 24-letniego Michała W., podejrzanego o paserstwo.
Sprawa jest rozwojowa, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Funkcjonariusze ustalają, do kogo należą zabezpieczone części i podzespoły samochodowe. Większość z nich albo nie posiadała, albo miała zatarte numery identyfikacyjne.