Policjanci przecierali oczy ze zdumienia: na kanapie spał pijany włamywacz!
Policjanci ze Starych Babic otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem. Doniesienie złożyła kobieta, która po powrocie do domu zastała wybite okno i bałagan w garażu. Na miejscu zostały ustalone wstępne okoliczności zdarzenia. Okazało się, że sprawca ukradł z garażu przewody elektryczne i metalowe wiadro, a potem wdarł się do wnętrza budynku.
Kiedy funkcjonariusze wraz z kobietą przekroczyli próg domu, zastali tam pijanego i śpiącego na kanapie mężczyznę. Podczas przeszukania znaleźli przy nim złotą biżuterię, która również została skradziona kobiecie oraz obcęgi do cięcia drutu i alkohol. W niedalekiej odległości od domu zostało również odkryte miejsce, gdzie mężczyzna wypalał zwoje zrabowanych przewodów, by uzyskać z nich miedź.
Policyjni dochodzeniowcy z komendy w Starych Babicach ustalili, że nie było to pierwsze włamanie, którego dopuścił się 54-letni Ireneusz Ć. Jego łupem padły również sztućce, metalowe wiadra oraz elektryczne czajniki. Mężczyzna wskazał miejsce przechowywania skradzionych przedmiotów. Policjanci zabezpieczyli odzyskane mienie, które przekazali pokrzywdzonej. Włamywacz miał podczas zatrzymania 3,2 promila alkoholu we krwi.
Zostanie mu postawiony zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.