Policjanci poniżali zgwałconą kobietę
We Wrocławiu policjanci nie chcieli przyjąć zgłoszenia od zgwałconej kobiety i poniżali ją niewybrednymi komentarzami. O sprawie poinformowała "Polska".
"Funkcjonariusze są przeszkoleni do przesłuchiwania ofiar gwałtów". Ale wrocławski przykład to niejedyny przykład głupoty funkcjonariuszy.
W Łodzi natomiast policjanci nie potrafią nawet trzymać języka za zębami. Ujawniają dane osób, które wzywają pomocy. Przekonała się o tym Anna Mikołajczyk, która nie mogła poradzić sobie z uciążliwym sąsiadem organizującym nocne hałaśliwe imprezy. Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce, uciszyli imprezowicza, spisali raport i wrócili na komendę.
- Po kilku dniach spotkałam sąsiada na klatce schodowej - opowiada Mikołajczyk. - Obrzucił mnie wyzwiskami. Z tego co mówił, policjanci powiedzieli mu, że to ja wezwałam radiowóz. Byłam w szoku. Teraz tylko czekam, aż sąsiad z zemsty porysuje mi samochód albo będzie jeszcze bardziej uprzykrzał mi życie. Już więcej nie będę liczyła na pomoc policji!