Niemcy podejrzewają B. o "przerzut" do Niemiec głównie Azjatów. W ich kraju był poszukiwany od 2004 roku; w Polsce od roku. W Niemczech za zarzucane mu czyny grozi do pięciu lat wiezienia - powiedział Artur Chorąży.
Do zatrzymania mężczyzny doszło przed dwoma dniami w jednym z mieszkań w Sulęcinie. Było ono efektem współpracy funkcjonariuszy z tamtejszej komendy z policjantami z zespołu poszukiwań celowych KWP w Gorzowie.
Teraz czekamy na decyzję sądu ws. przekazania podejrzewanego stronie niemieckiej - dodał Chorąży.