To była rutynowa kontrola. Policja miała nosa

Policjanci z warszawskiej Woli mają za sobą niecodzienną kontrolę drogową. Zainteresował ich citroen, który w chaotyczny i zbyt dynamiczny sposób poruszał się po drodze. Po zatrzymaniu okazało się, że kierująca nim kobieta skrywała coś pod kocem.

Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Policja
Monika Mikołajewicz

28-letnia kobieta została oskarżona o kradzież i zatrzymana przez funkcjonariuszy z wydziału patrolowo-interwencyjnego z Woli. Według wstępnych informacji przewoziła ona w swoim samochodzie rower, który okazał się kradziony. Zatrzymana próbowała tłumaczyć, że jednoślad jest jej własnością, jednak nie była w stanie przypomnieć sobie, gdzie dokładnie go nabyła. Teraz za kradzież grozi jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Policjanci z warszawskiej Woli zauważyli citroena, którym poruszała się kobieta. Jechała ona dynamicznie, często zmieniając pas ruchu. Postanowili sprawdzić, dlaczego kierująca tak dziwnie zachowuje się na drodze, więc zatrzymali ją do kontroli.

Okazało się, że wewnątrz pojazdu przewoziła rower. Miał on odczepione koła i częściowo przykryty był kocem. Przy jednym z kół znajdowało się zapięcie. Funkcjonariusze zapytali kobietę, skąd ma jednoślad. Tłumaczyła, że rower został przez nią zakupiony, ale nie pamięta dokładnie, gdzie to się stało, a także nie wie, gdzie znajduje się klucz od zabezpieczenia. Policjanci sprawdzili jednoślad w policyjnych bazach danych. Okazało się, że był wcześniej skradziony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

28-latka usłyszała już zarzut kradzieży, za co teraz grozi jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie.

Źródło: wola.policja.gov.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)