Policja wypuściła zatrzymanych po zamachach w Londynie
Londyńska policja zwolniła dwóch mężczyzn, zatrzymanych w związku z czwartkowymi zamachami w Londynie.
22.07.2005 | aktual.: 22.07.2005 09:33
Obaj podejrzani zostali zwolnieni wieczorem w czwartek po przesłuchaniu - poinformowała agencja Associated Press, powołując się na dane Scotland Yardu.
Bezpośrednio po zamachach policja aresztowała dwu mężczyzn - jednego z nich, zatrzymanego na Tottenham Court Road zwolniono wcześniej wieczorem - drugi, schwytany na Downing Street, pozostał w areszcie dłużej, jednakże ostatecznie także wyszedł na wolność. Policja nie przedstawiła osobom tym żadnych zarzutów.
Londyńscy policjanci intensywnie poszukują co najmniej czterech sprawców czwartkowych zamachów. Szczegółowo badane są wszelkie ślady, jakie terroryści mogli pozostawić w miejscach ataków - w tym odciski palców czy ślady DNA. Zaapelowano też do świadków zamachów by powrócili na miejsce ataków i złożyli zeznania. Rzecznik policji nie chciał jednak komentować przebiegu śledztwa.
W czasie krótkiej konferencji prasowej w czwartek wieczorem szef londyńskiej policji Ian Blair wyraźnie podkreślił, iż celem zamachowców było spowodowanie ofiar śmiertelnych. Ich zamiarem było zabicie jak największej liczby osób - powiedział.
Mieszkańców Londynu ostrzeżono, iż w powodu śledztwa w piątek nadal nieczynne będą niektóre linie metra a także zamknięte pozostaną niektóre ulice. Miasto prawdopodobnie przeżywać będzie komunikacyjny chaos. Mer Londynu Ken Livingstone ma natomiast rano w piątek spotkać się z przedstawicielami związków zawodowych pracowników metra by omówić z nimi sprawę bezpieczeństwa maszynistów, prowadzących kolejki londyńskiego metra.