PolskaPolicja wyjaśnia atak hakerów na stronę kancelarii premiera

Policja wyjaśnia atak hakerów na stronę kancelarii premiera

Stołeczna policja wyjaśnia sprawę ataku hakerów na stronę internetową kancelarii premiera - poinformował we wtorek PAP rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Doniesienie w tej sprawie zostało złożone w poniedziałek.

24.01.2012 | aktual.: 24.01.2012 11:28

To już druga sprawa związana z atakami na strony rządowe, którą wyjaśniają policjanci. Wydział dochodzeniowo-śledczy KSP bada też okoliczności włamania hakerów do osobistego komputera wiceministra administracji i cyfryzacji Igora Ostrowskiego.

W poniedziałek rano hakerzy, włamali się na stronę internetową kancelarii premiera i umieścili na niej m.in. link do filmiku z serwisu YouTube, na którym pani Basia, znana z "Baśka blog", parodiuje przemówienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, ogłaszającego wprowadzenie stanu wojennego. Mówi m.in.: "Internet nasz znalazł się nad przepaścią" i ogłasza wprowadzenie "stanu wojennego na obszarze całego internetu".

Poniżej zamieścili też dotychczasowy login i hasło do serwisu, które, według nich, brzmiały odpowiednio "admin" i "admin1". Zareagowało na to Centrum Informacyjne Rządu informując, że doszło do podmienienia treści serwisu internetowego kancelarii i, że w związku z tym serwis www.kprm.gov.pl przeniesiony zostanie na inny serwer.

Tego samego dnia po południu administrator kancelarii złożył na policji zawiadomienie w tej sprawie. - Teraz biegli eksperci wyjaśniać będą jak doszło do włamania, kto za nim stoi oraz jakiego rodzaju dane zostały podmienione lub zniszczone - powiedział Sokołowski.

Jak dodał, w sprawę włączą się też policjanci z Komendy Głównej Policji, zajmujący się na co dzień walką z cyberprzestępczością.

Ataki hakerów mają związek z planowanym na 26 stycznia podpisaniem przez Polskę porozumienia dotyczącego walki z naruszeniami własności intelektualnej ACTA. Anti-counterfeiting trade agreement to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.

W poniedziałek w tej sprawie premier spotkał się z ministrem administracji i cyfryzacji Michałem Bonim, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Bogdanem Zdrojewskim i wiceszefem MSZ Mikołajem Dowgielewiczem. Po spotkaniu Boni powiedział, że umowa ACTA nie zmieni polskiego prawa, także w kwestii praw internautów i funkcjonowania internetu. Dodał, że Polska "powinna mieć gotowość" do podpisania tej umowy. We wtorek w radiu RMF zaznaczył, że porozumienie ACTA powinno być ratyfikowane przez parlament z dodatkową klauzulą wskazującą, jak Polska interpretuje punkty w umowie, które należą do naszych kompetencji.

Rada UE decyzję o podpisaniu porozumienia podjęła podczas polskiej prezydencji na posiedzeniu 15-16 grudnia 2011 r. z udziałem ministrów rolnictwa i rybołówstwa, pod przewodnictwem Marka Sawickiego. Kraje UE uzgodniły przystąpienie do porozumienia na szczeblu eksperckim; w takim przypadku jest przyjętą praktyką, że formalną decyzję podejmują bez dyskusji ministrowie na dowolnym posiedzeniu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)