PolskaPolicja: włamanie na stronę ŚDM - z serwera w USA

Policja: włamanie na stronę ŚDM - z serwera w USA

• Włamanie na stronę internetową Światowych Dni Młodzieży - z serwera w USA
• Informację taką podaje policja. Trwa postępowanie
• Źródła PAP: włamanie za pośrednictwem rosyjskojęzycznego portalu

Policja: włamanie na stronę ŚDM - z serwera w USA
Źródło zdjęć: © Fotolia | psphotography

13.07.2016 | aktual.: 13.07.2016 17:34

Włamanie na stronę internetową Światowych Dni Młodzieży archidiecezji lubelskiej nastąpiło z serwera w USA - podała policja, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Z informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że włamanie nastąpiło za pośrednictwem rosyjskojęzycznego portalu.

- Według dotychczasowych ustaleń włamanie nastąpiło z serwera w USA. Trwają czynności operacyjne, których celem jest ustalenie sprawców - powiedziała Anna Kamola z biura prasowego KWP w Lublinie.

W czwartek, w ubiegłym tygodniu na stronie internetowej Światowych Dni Młodzieży archidiecezji lubelskiej pojawił się - wypisany białymi literami na czarnym tle - komunikat w języku polskim i arabskim o treści: "Pozdrawiamy naszych braci z okazji święta Id Al-Fitr! Allahu akbar! Przyszedł czas na odpłatę. Nasi wrogowie zebrali się w jednym miejscu. Szczyt NATO razem z Warszawą spłoną w Świętym Ogniu!".

Archidiecezjalny koordynator ŚDM w archidiecezji lubelskiej ks. Adam Bab dowiedział się o włamaniu na stronę około godziny 13. - Komunikat był na naszej stronie nie dłużej niż dwie godziny, po tym jak się o nim dowiedziałem. Został zastąpiony planszą zapraszającą na stronę w późniejszym terminie, a jeszcze tego samego dnia informatycy przywrócili jej normalne działanie - powiedział ks. Bab.

Ze źródeł zbliżonych do sprawy dowiedziała się, że włamania dokonano za pomocą francuskiego serwera pocztowego rosyjskojęzycznego portalu zarejestrowanego w USA. - Serwer został już zablokowany - powiedziało źródło agencji. Portal rmf24.pl, który pierwszy podał tę informację ujawnił, że portal był zarejestrowany przez prywatną osobę w Houston. Służy przede wszystkim do przesyłania zdjęć oraz plików filmowych. Kolejnym krokiem śledczych ma być wysłanie wniosków o pomoc prawną do Francji, a także do USA.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (199)