Policja walczy z mafią w kościele - episkopat protestuje
Episkopat Meksyku, który energicznie zaprotestował przeciwko akcji policyjnej w jednym z kościołów w stanie Michoacan, w toku której aresztowano podczas mszy bossa kartelu narkotykowego i 33 podejrzanych, ogłosiła wyjaśniający komunikat w tej sprawie.
06.08.2009 | aktual.: 06.08.2009 18:52
Akcja została przeprowadzona w minioną sobotę przez specjalną jednostkę policyjną podczas mszy w kościele p.w. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w miejscowości Apatzingan i zakończona ujęciem w świątyni szefa kartelu narkotykowego, Miguela Angela Berazy, ps. Troca i 33 prawdopodobnych jego podwładnych.
Episkopat ogłosił w poniedziałek protest, wskazując na brak poszanowania świętości liturgii, jaki wykazała policja i uzyskał oficjalne przeprosiny od resortu bezpieczeństwa publicznego.
W czwartkowym komunikacie episkopat zapewnia, że gotów jest do pełnej współpracy z władzami w celu przywrócenia ładu i panowania państwa prawa gwałconych przez zbrodnię zorganizowaną.
"Ponownie zapewniamy - głosi komunikat episkopatu - że żadna katolicka świątynia nie jest, ani nie będzie miejscem, w którym mogliby się ukrywać pod jakimkolwiek pretekstem jacykolwiek przestępcy".
Federalny Sekretariat (ministerstwo) Bezpieczeństwa Publicznego Meksyku zapewnia w liście do episkopatu, że w chwili przeprowadzania akcji priorytetem dla policji federalnej było uniknięcie przemocy i zagwarantowanie bezpieczeństwa ponad 250 osób, które uczestniczyły w uroczystości religijnej.
Sekretariat stwierdza w swym piśmie, że Beraza "jest z ramienia Rodziny Michoacan (tj. klanu mafii narkotykowej) szefem odpowiedzialnym za dystrybucję syntetycznych narkotyków w Stanach Zjednoczonych, winnym wielu zabójstw i egzekucji oraz uprowadzeń i wymuszeń".
Kościół w Apatzingan, w którym odprawiano mszę z okazji ukończenia 15 lat przez córkę Berezy, otoczyło 200 agentów policji.
Oprócz aresztowania bossa kartelu Michoacan i 33 osób podejrzanych o członkostwo w gangu, policja skonfiskowała 11 luksusowych samochodów zaparkowanych przed kościołem, dwie sztuki broni długiej, granaty, 13 tysięcy dolarów, 30 telefonów komórkowych i 4,5 tysiąca pastylek substancji psychotropowych.
