Policja tropi wojowniczych przeciwników szczytu G8
Niemiecka policja przeprowadziła rozległą akcję prewencyjną wobec wojowniczych przeciwników
spotkania przywódców państw Grupy Ośmiu (G8), które odbędzie się
na początku czerwca w nadbałtyckim kąpielisku Heiligendamm na
wschodzie Niemiec.
09.05.2007 | aktual.: 09.05.2007 16:03
Jak poinformowała niemiecka prokuratura federalna w Karlsruhe, łącznie 18 osób podejrzanych jest o przynależność do związku terrorystycznego, który chce zakłócić obrady szczytu podpaleniami lub innymi aktami przemocy.
W ramach podjętej akcji 900 policjantów przeszukało łącznie 40 mieszkań, biur i innych obiektów w sześciu krajach związkowych północnych Niemiec - Berlinie, Brandenburgii, Hamburgu, Szlezwiku- Holsztynie, Bremie i Dolnej Saksonii. Prokuratura prowadzi ponadto dochodzenie przeciwko trzem członkom "stosujących przemoc ugrupowań", którym zarzuca się dokonanie od roku 2001 łącznie 25 zamachów.
W Hamburgu przeszukano między innymi lewicowe centrum spotkań "Rote Flora". Zajmuje ono budynek dawnego teatru, przejęty w 1989 roku przez przedstawicieli tak zwanej sceny autonomicznej. W Berlinie rewizji poddano ośrodek kultury alternatywnej Mehringhof oraz dom artystów Bethanien. Zdaniem antyglobalistycznej organizacji Attac, która nie została objęta policyjną akcją, władze podjęły "próbę skryminalizowania całego spektrum przeciwników G8".
Według prokuratury federalnej, osoby, wobec których prowadzone jest dochodzenie, podejrzane są o dokonanie od lata 2005 roku trzech uszkodzeń mienia i dziewięciu podpaleń, w tym o podłożenie ognia pod samochód federalnego wiceministra finansów Thomasa Mirowa. Wszystkie te czyny miały miejsce w regionie hamburskim.
Niemiecka policja spodziewa się, że w trakcie obrad przywódców siedmiu najsilniejszych gospodarczo państw świata i Rosji od 6 do 8 czerwca w Heiligendamm pojawi się tam od 50 do 100 tysięcy demonstrantów. Jak się szacuje, trzy do pięciu procent z nich może się angażować w akty przemocy.