Policja starła się z przeciwnikami zamknięcia wenezuelskiej stacji telewizyjnej
W niedzielę na ulicach Caracas doszło do starć wenezuelskiej policji z demonstrantami, sprzeciwiającymi się decyzji prezydenta Hugo Chaveza, który nie przedłużył licencji krytycznej wobec niego, prywatnej stacji telewizyjnej Radio Caracas Television (RCTV). Telewizja zakończyła transmisję w niedzielę o północy.
28.05.2007 | aktual.: 28.05.2007 07:06
Policja do rozpędzenia protestujących użyła armatek wodnych, gazu łzawiącego oraz gumowych pocisków. Demonstranci z kolei obrzucali funkcjonariuszy kamieniami i butelkami, raniąc kilku z nich. Służby porządkowe twierdzą, że z tłumu padły również strzały.
Na ulicach Caracas manifestowali nie tylko przeciwnicy zamknięcia najstarszej wenezuelskiej prywatnej stacji telewizyjnej. Konkurencyjne wiece urządzali również zwolennicy decyzji prezydenta, zarzucający stacji stronniczość.
Krytycy prezydenta Chaveza zarzucają mu autokratyzm, nadużywanie władzy, oraz łamanie wolności słowa, co czyni ich zdaniem z Wenezueli państwo totalitarne.
Z przeprowadzonego niedawno sondażu wynika, że 70% Wenezuelczyków sprzeciwia się zamknięciu stacji, jednak większość z nich martwi się utratą ulubionych seriali, a nie wolności słowa.
W 2002 r. RCTV, jedyna opozycyjna stacja telewizyjna o zasięgu ogólnokrajowym, poparła zamach stanu, który na dwa dni odsunął Chaveza od władzy. Nie pokazała jednak powrotu prezydenta na stanowisko ani wieców jego zwolenników.
Chavez zarzuca również nadawcy łamanie prawa oraz emitowanie zbyt brutalnych programów. Opery mydlane pokazywane przez RCTV prezydent nazwał "czystą trucizną", która promuje kapitalizm.
W miejsce RCTV powstanie nowy kanał telewizji państwowej. Chavez twierdzi, że przyczyni się to do demokratyzacji mediów.
W niedzielę wojsko zabezpieczyło urządzenia transmisyjne, ponieważ wenezuelski Sąd Najwyższy orzekł, że nowy nadawca ma prawo korzystać z urządzeń RCTV.
RCTV zakończyła transmisję w niedzielę o północy czasu lokalnego (w poniedziałek o godz. 6 czasu warszawskiego).