Trwa ładowanie...

Policja sprawdza, czy we Wrocławiu nie złamano ciszy referendalnej

Policja sprawdzi, czy w niektórych lokalach referendalnych we Wrocławiu nie złamano w niedzielę ciszy referendalnej. Chodzi tutaj o ulotki zachęcające do głosowania w referendum lokalnym.

Policja sprawdza, czy we Wrocławiu nie złamano ciszy referendalnejŹródło: WP, fot: Andrzej Hulimka
duh5acw
duh5acw

W ostatnią niedzielę wrocławianie, oprócz trzech pytań referendum ogólnopolskiego, odpowiadali przy urnach na cztery kolejne pytania referendum lokalnego. Frekwencja w referendum lokalnym wyniosła 10,56 proc., co oznacza, że jego wyniki nie są dla władz miasta wiążące. Podczas głosowania mogło jednak w części lokali dojść do łamania ciszy referendalnej.

W kilku lokalach referendalnych miały pojawić się zachęcające do głosowania ulotki, zamówione przez Gminę Wrocław. Wystawione miały być na widok publiczny, a do tego zachęcać mieli sami urzędnicy miejscy, prowadzące szkolenia dla komisji. Ratusz te doniesienia dementuje.

Sprawą tą zajęła się policja, która sprawdza dokładne okoliczności znalezienia się ulotek zachęcających do głosowania w lokalach. Jeżeli te podejrzenia potwierdzą się, zamieszanym w ten proceder grożą kary grzywny. Nie wiadomo na razie, czy ukarani zostaną członkowie komisji czy urzędnicy.

- W okresie ciszy referendalnej, która kończy się wraz z zakończeniem głosowania, niedopuszczalne jest zachęcanie lub zniechęcanie do wzięcia udziału w głosowaniu i stanowi to wykroczenie – mówi Beata Tokaj, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

duh5acw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
duh5acw
Więcej tematów