"Policja ma użyczać swoich śmigłowców szefom MSWiA"
Zgodnie z regulacjami policja ma
nieodpłatnie użyczać swoich śmigłowców ministrowi i wiceministrom
MSWiA. Odpłatnie robi to na wniosek innych podmiotów, takich jak
np. straż pożarna - powiedział naczelnik wydziału prasowego KGP Sławomir Weremiuk.
10.04.2008 | aktual.: 10.04.2008 15:17
My nie weryfikujemy, w jakim celu użyczany jest np. ministrowi śmigłowiec, a dla jego załogi wszystkie osoby, które znajdą się na pokładzie, są pasażerami - zaznaczył Weremiuk.
Jak dodał, uregulowane są też sposoby zwracania się o śmigłowce przez kierownictwo MSWiA. Zazwyczaj odbywa się to drogą pisemną, w sytuacjach nagłych - telefonicznie.
Weremiuk odniósł się w ten sposób do publikacji "Dziennika", który napisał, że policyjne śmigłowce służyły "VIP-om za rządów PiS" za bezpłatne taksówki. Wylatać mieli w ten sposób prawie milion złotych.
Według gazety, w podniebnych wojażach celował b. wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn, który latał nimi aż 15 razy, a na pokład zapraszał również swoją żonę.
Rzeczniczka MSWiA Wioletta Paprocka przyznała, że obecny szef resortu wicepremier Grzegorz Schetyna zlecił przeprowadzenie kontroli wykorzystania policyjnych śmigłowców - w latach 2006 - 2007.
Docierały do nas niepokojące sygnały. Przygotowany raport pokazał, że skala tego zjawiska była duża - dodała Paprocka. Jak podkreśliła, w opinii obecnego kierownictwa resortu wykorzystywanie śmigłowców policyjnych do innych celów niż nagłe sytuacje było naganne.
Weremiuk poinformował, że w sumie w 2006 r. policyjne śmigłowce użyczane były 21 razy. W 2007 - 16.