Policja interweniowała podczas demonstracji w Krakowie
Krakowska policja zatrzymała 28 uczestników
demonstracji Komitetu Wolny Kaukaz i Amnesty International,
którzy po południu protestowali na Rynku Głównym w
Krakowie przeciwko wizycie prezydenta Rosji Władimira Putina w
Oświęcimiu. Demonstracja była nielegalna - poinformowała Sylwia Bober z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Policja otoczyła barierkami pomnik Adama Mickiewicza na płycie Rynku Głównego, przy którym miała odbyć się manifestacja. Wylegitymowała niektóre osoby, oczekujące w pobliżu pomnika. Ku zaskoczeniu wszystkich, manifestanci z transparentami wybiegli z Kościoła Mariackiego. Kiedy dotarli w okolice pomnika Mickiewicza, dołączyli do nich inni demonstranci.
"Stop ludobójstwu", "Precz z rosyjskim terroryzmem" i "Holokaust na Kaukazie, bankiet w Krakowie" - krzyczeli m.in. demonstranci. "Putin morderca narodu czeczeńskiego", "Belka, Kwaśniewski, Putina pieski" - głosiły hasła na transparentach. Jak wam nie wstyd bronić zbrodniarza? - wołali demonstranci do policjantów.
Policja kordonem otoczyła demonstrujących i usiłowała zatrzymać niektórych z nich. Doszło do przepychanek, ponieważ demonstrujący kładli się na chodniku, trzymali za ręce i nie pozwalali rozdzielić, starając się uniemożliwić policjantom zatrzymanie. W pewnym momencie w stronę policji poleciała petarda.
To hańba dla Europy, to hańba dla całego świata, aby morderca, odpowiedzialny za rzeź narodu czeczeńskiego składał kwiaty pod miejscem uświęconym tragedią ludzką - wołał przez megafon Marek Kurzyniec.
Po zatrzymaniu najbardziej agresywnych uczestników demonstracji policja otoczyła kordonem pozostałe osoby, które zaczęły w końcu chodzić w kółko wewnątrz kordonu. Po kilkudziesięciu minutach demonstracja zakończyła się.
Demonstracja była nielegalna. Przedstawiciel prezydenta miasta wyzywał jej uczestników do rozejścia się. Kiedy w stronę policjantów poleciały petardy, zatrzymano najbardziej agresywnych demonstrantów - powiedział Nowak. Dodał, że policjanci nie używali wobec uczestników wiecu pałek, a jedynie siły fizycznej. Nowak zapewnił, że policja była przygotowana na demonstrację i zareagowała właściwie.
Komitet Wolny kaukaz wydał w środę oświadczenie, w którym protestował przeciwko udziałowi prezydenta Rosji Władimira Putina w obchodach 60. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau.
Uważamy, że autor ludobójstwa w Czeczenii nie powinien składać hołdu ofiarom nazizmu, budzi to nasze oburzenie i gorący sprzeciw, dlatego nie zamierzamy biernie przyglądać się tej haniebnej wizycie - napisano w rozdanym dziennikarzom podczas konferencji prasowej oświadczeniu.
Oświadczenie w tej sprawie wydała także we wtorek polska sekcja międzynarodowej organizacji praw człowieka Amnesty International, zwracając uwagę, że "w czasie kiedy prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin składa hołd ofiarom obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, w Czeczenii giną ludzie i dochodzi do masowych naruszeń praw człowieka".