"Poleciała pierwsza głowa w Kurii Rzymskiej"
O spektakularnej dymisji watykańskiego ministra, który za "niestosowny styl życia" zamiast godności kardynalskiej otrzymał stanowisko nuncjusza apostolskiego w Egipcie - pisze w czwartek dziennik "La Republika".
16.02.2006 | aktual.: 16.02.2006 16:11
"Poleciała pierwsza głowa w Kurii Rzymskiej" - tak znany watykanista dziennika Marco Politi pisze o mianowaniu przez Benedykta XVI nuncjuszem apostolskim w Egipcie i przedstawicielem Watykanu przy Lidze Arabskiej arcybiskupa Michaela Louisa Fitzgeralda. Dotychczas był on przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.
Politi daje jednoznacznie do zrozumienia, że powodem pozbawienia arcybiskupa tak ważnej funkcji w Kurii Rzymskiej było życie prywatne.
"W watykańskich korytarzach za powód przeniesienia uważa się 'styl życia osobistego', niestosowny dla hierarchy z Kurii. Ratzinger w tych sprawach jest bardzo surowy, nie idzie na kompromis i gotów jest stosować rygorystyczną politykę" - pisze Politi.
W artykule zatytułowanym "Watykański minister usunięty przez papieża, zamiast godności kardynalskiej wysłany do Egiptu" Politi zauważa, że po długich dziewięciu miesiącach zastanawiania się papież przystąpił do realizacji swych planów, dotyczących zmian personalnych w Kurii Rzymskiej.
Włoski watykanista zwraca jednocześnie uwagę, że ta sensacyjna dymisja i zarazem nominacja, automatycznie pozbawi brytyjskiego arcybiskupa Fitzgeralda szansy na godność kardynalską. Dodaje, że papieża i dotychczasowego szefa Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego dzieliły też sprawy doktrynalne. Za znaczące uznaje też to, że Benedykt XVI nie przyjął abpa Fitzgeralda, by osobiście powiadomić go o podjętej w jego sprawie decyzji.
Sylwia Wysocka