ŚwiatPolański wyjdzie z aresztu; minister: nie widzę przeszkód

Polański wyjdzie z aresztu; minister: nie widzę przeszkód

Federalny Trybunał Karny zgodził się na zwolnienie Romana Polańskiego za kaucją w wysokości 3 mln euro. Rzecznik szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości oświadczył, że polski reżyser pozostanie w areszcie do czasu decyzji o ewentualnym zaskarżeniu tego orzeczenia. Niebawem wypowiedziała się sama pani minister, oświadczając, że nie ma powodu, by odwoływać się od decyzji.

Polański wyjdzie z aresztu; minister: nie widzę przeszkód
Źródło zdjęć: © AFP

25.11.2009 | aktual.: 26.11.2009 16:14

Trybunał zgodził się na zwolnienie Polańskiego za kaucją, zastrzegając, że ma on zdeponować dowody tożsamości i pozostawać w swej rezydencji pod kontrolą elektroniczną - podaje hiszpańska agencja EFE. Oznacza to zastosowanie monitorowanej bransoletki na nogę, która alarmuje władze, kiedy tylko poddany takiej kontroli usiłuje opuścić strefę, w której wolno mu przebywać.

Szwajcarskie Ministerstwo Sprawiedliwości ma 10 dni na decyzję, czy odwoła się od orzeczenia Federalnego Sądu Karnego. Rzecznik ministerstwa Folco Galli powiedział, że decyzja o ewentualnej apelacji do Trybunału Federalnego w Lozannie zostanie podjęta szybko.

Minister sprawiedliwości Szwajcarii Eveline Widmer-Schlumpf oznajmiła, że nie ma powodu, by odwoływać się od decyzji Federalnego Trybunału Karnego o zwolnieniu Polańskiego za kaucją.

Jak podaje AP w decyzji sąd wyraził przekonanie, że wysoka kwota kaucji zatrzyma reżysera w Szwajcarii w areszcie domowym w Gstaad. Sąd nadal uważa, że istnieje ryzyko ucieczki. Oświadczył jednak: - Można przypuszczać, że jako odpowiedzialny ojciec Polański będzie - szczególnie w jego zaawansowanym wieku - przywiązywał większą wagę do bezpieczeństwa finansowego swojej rodziny niż osoba młodsza.

- Wydaje mi się to naturalne, to wielkie szczęście - powiedział adwokat reżysera Georges Kiejman o decyzji sądu.

Jako nadzwyczaj rzadką określił decyzję sądu szwajcarski adwokat Marc Henzelin, cytowany przez agencję AFP. Według prawnika, znającego procedury ekstradycyjne, zgoda na zwolnienie za kaucją rzadko zapada w tego rodzaju sprawach.

- Gotówka jest królem - skomentował orzeczenie były prokurator Zurychu Peter Cosandey, cytowany przez AP. Przyznał, że raczej nie pamięta sprawy, w której zwolniono by za kaucją osobę, która nawet nie jest stałym rezydentem Szwajcarii.

Mimo decyzji o zwolnieniu Romana Polańskiego za kaucją, Szwajcaria nadal rozważa, czy przychylić się do wniosku o ekstradycję reżysera do USA. Reżyser został aresztowany na podstawie amerykańskiego nakazu z 1978 roku. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się odwoływać.

Roman Polański ma dom w szwajcarskim kurorcie Gstaad

. We wcześniejszym wniosku o zwolnienie proponował rezydencję jako kaucję, jednak wniosek ten został odrzucony.

Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca reżyserowi, że w 1977 roku w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.

Sprawy nie chciał na razie komentować polski konsulat w Bernie. - Dla dobra sprawy wszelkich informacji będziemy udzielać od jutra - powiedziała konsul RP w Bernie Jolanta Chojecka. Pani konsul nie chciała powiedzieć, czy polskie władze dyplomatyczne mają kontakt z Romanem Polańskim ani czy do takiego spotkania dojdzie w następstwie środowej decyzji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)