ŚwiatPolaków życie w Unii

Polaków życie w Unii


Wejście Polski do Unii Europejskiej nie wywoła rewolucji w życiu Polaków. Mimo przejściowych trudności powinno na dłuższą metę sprzyjać wzrostowi stopy życiowej, zwłaszcza na wsi. Wiele zależy jednak od tego, jak sami Polacy wykorzystają tę szansę - twierdzą unijni eksperci.

Polaków życie w Unii
Źródło zdjęć: © PAP | Wojtek Szabelski

29.04.2004 | aktual.: 29.04.2004 19:42

Łatwiej będzie podróżować, studiować i pracować w innych krajach UE, mimo że nie od razu znikną wszystkie bariery. Wyższy wzrost gospodarczy, pobudzany popytem na polskie towary i usługi na unijnym rynku, większa stabilność i lepsze egzekwowanie prawa powinny z czasem pozytywnie wpłynąć na sytuację Polaków, choć nie wszystkich w tym samym stopniu.

Mocniejsi na arenie międzynarodowej

Pośrednio pozytywny wpływ będzie miał też fakt, że Polska zacznie współdecydować o losach Europy i umocni swą pozycję na arenie międzynarodowej. Warunkiem jest jednak kontynuacja reform i modernizacji kraju, co przypomniał Polakom w przesłaniu przekazanym przewodniczący Parlamentu Europejskiego Pat Cox.

Wicedyrektor londyńskiego Centrum na rzecz Reformy Europejskiej Heather Grabbe przestrzegła zaś, że z "chaotyczną administracją publiczną i chwiejną sytuacją polityczną" nie można liczyć na wpływową pozycję w Unii.

Na pewno nie będą one także sprzyjały wykorzystaniu funduszy unijnych czy potencjalnie większej atrakcyjności kraju dla zagranicznych inwestorów.

Solidne podstawy prawne

Korzyścią, która nie przełoży się w prosty sposób na życie codzienne, będzie oparcie stosunków między Polską a Niemcami i innymi państwami UE na solidnych, ściśle określonych podstawach prawnych, na zaufaniu, wzajemnym uznawaniu decyzji najrozmaitszych władz krajowych z sądami na czele.

Nawet jeśli nie znikną jeszcze kontrole osobowe na granicach z sąsiadami z Unii, Polacy będą mogli je przekraczać legitymując się wyłącznie dowodem osobistym. Będą też mogli zaopatrywać się w formularze z serii "E", uprawniające do leczenia w całej UE - w nagłych wypadkach w czasie krótszych wyjazdów, w szerszym zakresie podczas dłuższego (legalnego) pobytu.

Ulgi i przywileje dla uczących się

Młodzież będzie mogła podejmować studia, ciesząc się wszędzie tymi samymi ulgami i przywilejami co ich miejscowi rówieśnicy. Pracę będzie można podejmować swobodnie na razie tylko w Irlandii, Szwecji i W. Brytanii, ale inne kraje będą się także stopniowo otwierać.

Najpóźniej chcą to zrobić Niemcy i Austria, zapowiadając wykorzystanie do końca maksymalnie 7-letniego okresu przejściowego w tej dziedzinie. Brukselscy eksperci i dyplomaci są przekonani, że nawet one otworzą swoje rynki pracy dużo wcześniej.

Wzrost cen ale nie płac

Perspektywa rychłego otwarcia granic z Unią już spowodowała w Polsce wzrost cen niektórych artykułów, takich jak cukier. Zdrożeją też towary, na które wzrośnie stawka VAT. Ale wskutek wzmożonej konkurencji, zniesienia ceł i barier pozataryfowych część towarów i usług powinna tanieć - przekonują eksperci. Na przykład sprzęt elektroniczny i połączenia telefoniczne.

Na pewno nieprędko wzrosną płace, bo w Unii nie ma jednolitej płacy minimalnej, choć są pewne wspólne przepisy z zakresu prawa pracy, takie jak 48-godzinny tydzień pracy. Płace w Portugalii są wciąż niższe niż w najbogatszych krajach Unii, ale od czasu wejścia tego kraju do UE ta różnica zmalała, podobnie jak różnice cenowe.

Te ostatnie utrzymują się wciąż między dotychczasowymi państwami Unii, z czego korzystają konsumenci, poczynając od robiących codzienne zakupy u sąsiadów w rejonach przygranicznych, a kończąc na indywidualnych importerach samochodów. Żywność jest nadal najtańsza w Hiszpanii, a elektronika w Niemczech i Austrii. Komisja Europejska oficjalnie zachęca do zakupów "transgranicznych" i walczy z przeszkodami piętrzonymi przez producentów czy przez władze celne. Konsumenci mają prawo kupować towary konsumpcyjne na własne potrzeby w sąsiednim państwie, nawet jeśli traci na tym ich ojczysty fiskus, bo VAT i akcyza zostają u sąsiadów.

Wyjątkiem są samochody, na których można zarobić, jeśli podatek jest niższy we własnym kraju, bo za granicą kupuje się bez podatku i uiszcza się go dopiero u siebie.

10 litrów mocnych alkoholi

Prawo unijne zabrania władzom nawet niepokoić pytaniami ludzi przewożących do 800 papierosów, do 10 litrów mocnych alkoholi, do 90 litrów wina i 110 litrów piwa. Ale to nie znaczy, że przekroczenie tych ilości automatycznie naraża podróżnego na sankcje. Może na przykład wytłumaczyć, że wyprawia przyjęcie weselne.

Umocni się ochrona konsumenta i środowiska naturalnego, choć nie wystarczy dostosowanie prawne. Wiele będzie zależało od podejścia urzędników, handlowców, usługodawców i od samych obywateli, ich zdolności do organizowania i egzekwowania własnych praw.

Unia już wymusiła też na krajach przystępujących do niej, prawda, że wciąż niedostateczne, reformy administracji, policji i sądów. Sami obywatele i przedsiębiorstwa zyskają możliwość odwoływania się do Trybunału UE w Luksemburgu w sprawach regulowanych prawem unijnym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)