Polak podejrzany o gwałt jedzie do W. Brytanii
Podejrzany o zgwałcenie i usiłowanie zabójstwa
obywatelki Wielkiej Brytanii poznaniak Jakub T. został przed
południem przekazany brytyjskiemu wymiarowi
sprawiedliwości - poinformowała rzeczniczka wielkopolskiej
policji nadkom. Ewa Olkiewicz.
Jak powiedział prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu Jarema Sawiński, zgodnie z przepisami procedura przekazania Jakuba T. była następująca: najpierw został on przewieziony pod eskortą policji z Poznania na warszawskie lotnisko Okęcie, a tam został wydany brytyjskim policjantom.
Olkiewicz powiedziała, że "nie wie, o której godzinie Jakub T. pod eskortą brytyjskich policjantów odleci na Wyspy Brytyjskie".
Jakub T. został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) 9 lutego. Jest podejrzany o brutalne zgwałcenie, obrabowanie i usiłowanie zabójstwa 48-letniej mieszkanki Exeter. Do przestępstwa miało dojść 23 lipca ub. roku.
Na jego wydanie stronie brytyjskiej zgodził się poznański sąd okręgowy, decyzję tę podtrzymał na początku kwietnia Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
Jak uzasadniał - "sąd ma zaufanie do instytucji Europejskiego Nakazu Aresztowania i nie bada merytorycznej zawartości tego wniosku - sprawdza tylko, czy nie ma żadnych przeciwwskazań formalnych i musi mieć zaufanie do instytucji ENA".
Sąd przypomniał, że zgoda na wydanie podejrzanego nie przesądza o jego winie, a w Wielkiej Brytanii będzie miał prawo do uczciwego procesu zgodnego z brytyjskimi standardami. Jakubowi T. grozi dożywocie.
Przeciwko takiej decyzji protestowała rodzina Jakuba T., twierdząc, że proces w Wielkiej Brytanii będzie miał charakter pokazowy, a on sam zostanie tam "zlinczowany". Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który ma sprawdzić, czy przy podejmowaniu decyzji o przekazaniu podejrzanego brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości nie zostały naruszone prawa i wolności obywatelskie Jakuba T.
Władze sądownicze państwa członkowskiego UE mogą wydać Europejski Nakaz Aresztowania osoby podejrzanej o jakiekolwiek przestępstwo zagrożone karą co najmniej roku pozbawienia wolności lub już skazaną na co najmniej cztery miesiące pozbawienia wolności. Nakaz taki może dotyczyć na przykład osób ukrywających się przed policją, unikających procesu w swoim kraju lub zbiegłych z więzienia.
Europejski Nakaz Aresztowania jest szybszy i prostszy od ekstradycji.
Władze nie mogą odmówić przekazania obywatela swojego państwa do innego państwa członkowskiego UE w celu przeprowadzenia procesu. Muszą one przekazać zatrzymanego w ciągu trzech miesięcy lub 90 dni od jego aresztowania.