Polak nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem
Irański film "Nader i Simin. Separacja" w reżyserii Asghara Farhadiego zdobył Złotego Niedźwiedzia na 61. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinale. Srebrnym Niedźwiedziem jury wyróżniło polskiego operatora Wojciecha Staronia. Był on odpowiedzialny za wizualny kształt filmu "El Premio” Pauli Markovich.
19.02.2011 | aktual.: 20.02.2011 01:37
O Złotego Niedźwiedzia w konkursie głównym Berlinale walczyło w tym roku 16 filmów. Staroń, autor zdjęć do filmu "El Premio" w reżyserii Argentynki Pauli Markovitch, zdobył Srebrego Niedźwiedzia za wybitny wkład artystyczny. Równorzędną nagrodę w tej kategorii przyznano autorce scenografii do "El Premio" Barbarze Enriquez. Film ten jest koprodukcją Meksyku, Polski, Francji i Niemiec.
W trakcie festiwalu w Berlinie wyróżniona została także inna Polka - Dorota Kędzierzawska i jej film "Jutro będzie lepiej". Obraz ten zdobył Pokojową Nagrodę Filmową, przyznawaną przez niezależne jury. Uroczystość wręczenia tej nagrody odbędzie się w niedzielę.
Obraz Irańczyka Farhadiego był uważany przez krytyków za zdecydowanego faworyta Berlinale, chociaż odbierając nagrodę reżyser zapewniał, że nie przypuszczał, iż wygra festiwal.
Nagrodzeni zostali także aktorzy, grający w filmie irańskiego reżysera. Statuetkę Srebrnego Niedźwiedzia otrzymały wspólnie Leila Hatami - odtwórczyni roli tytułowej bohaterki Simin - a także aktorki, grające pozostałe role, w tym Sarina Farhadi, która jest córką reżysera. Nagrodę Berlinale wspólnie odebrali też aktorzy kreujący role męskie w irańskim filmie, w tym Peyman Moadi grający tytułowego bohatera, Nadera.
Farhadi opowiada historię małżeństwa, które zamierza wyemigrować z Iranu. Gdy Nader zmienia decyzję ze względu na ciężko chorego ojca, jego żona, Simin, występuje o rozwód i wyprowadza się z domu. Nader zatrudnia do opieki nad ojcem młodą kobietę, która jednak zaniedbuje starszego mężczyznę. Odkrycie prawdy przez Nadera ma tragiczne konsekwencje. Wkrótce staje on przed sądem pod zarzutem morderstwa.
W 2009 r. Farhadi zdobył Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale za reżyserię filmu "About Elly". Zdaniem komentatorów, tegoroczna nagroda dla irańskiego filmu ma też wymowę polityczną i stanowi kolejny sygnał solidarności z filmowcami, prześladowanymi przez reżim w Teheranie. Jeden z nich, Jafar Panahi miał zasiadać w jury Berlinale, lecz kilka tygodni temu został skazany na sześć lat więzienia i zakaz wykonywania zawodu przez 20 lat.
W trakcie uroczystości wręczenia nagród Berlinale, tak jak podczas otwarcia festiwalu, na scenie ustawiono puste krzesło dla Panahiego.
Tegoroczną nagrodę Berlinale za najlepszy scenariusz zdobył z kolei Joshua Marston, autor scenariusza, a jednocześnie reżyser filmu "The Forgiveness of Blood", produkcji USA, Albanii i Danii. Film ten opowiada o młodych Albańczykach, którzy cierpią wskutek obowiązujących również współcześnie praw wendety.
Laureatem Srebrnego Niedźwiedzia za reżyserię został z kolei Niemiec Urlich Koehler za film "Schlafkrankheit" ("Śpiączka Afrykańska"), będący koprodukcją francusko-niemiecko-holenderską. Grand Prix międzynarodowego jury festiwalu zgobył węgierski film "A Torinoi Lo" (The Turin Horse"), który wyreżyserował Bela Tar.
Nagrodę im. Anfreda Bauera, przyznawaną za wyznaczanie nowych kierunków w sztuce filmowej, otrzymał niemiecki reżyser Andres Veiel za film "Wer Wenn Nicht Wir" (Kto, Jeśli Nie My") o historii obsesyjnej miłości terrorystki z lewackiej Frakcji Czerwonej Armii (RAF) Gudrun Ensslin i prawnika Bernwarda Vespera.