Trwa ładowanie...

Polacy znaleźli sposób na oszczędzanie. Prawnik wyjaśnia

Przy szalejących cenach klienci marketów spożywczych znajdują coraz to nowe sposoby na zaoszczędzenie paru groszy. Tym razem burzę w internecie wywołały zdjęcia urwanych od papryki ogonków. Prawnik wyjaśnia, czy to legalne.

Kasa samoobsługowaKasa samoobsługowaŹródło: East News, twitter, fot: Cykada, Marek BAZAK
d1zoa0h
d1zoa0h

Coraz to wyższe ceny żywności i szalejąca inflacja zmuszają klientów do kombinowania. Pod koniec stycznia na łamach "Faktu" kasjerka Biedronki zdradziła jakie triki i oszustwa są stosowane przy wagach i kasach. Najczęściej dochodzi do nich przy kasach samoobsługowych.

- Klient najpierw wyjmuje marchewki czy nawet ziemniaki z foliówki, po ważeniu wrzuca je z powrotem - wyjaśniła pracownica.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duży rozrzut cenowy między sklepami. "Na mądre zakupy potrzebny jest czas i planowanie. W Polsce tego nie ma"

Internet obiegło zdjęcie kolejnego "triku" klientów. Tym razem na celowniku oszczędnych znalazła się papryka. Przed zapakowaniem do koszyka, konsumenci odrywali zielone ogonki i pozostawiali je w skrzyniach pełnych warzyw.

Temat oszczędzania na ogonkach szybko rozbudził dyskusję w sieci. Internauci podzielili się na dwie grupy, zwolenników i przeciwników odrywania zielonych części papryk. Ci pierwsi zauważali, że twarde części dziurawią foliowe reklamówki, drudzy wyśmiewali oszczędność na gramach.

d1zoa0h

"Tylko ja nie widzę w tym niczego złego? Nawet jak zaoszczędzi 15 groszy to jest to 15 groszy tej osoby. Ogonek to coś ekstremalnie zbędnego, nie nadaje się do niczego tak samo jak badyle z pomidorów. Ktoś nie chce za to płacić - jego sprawa" - możemy przeczytać pod tweetem. "Jeszcze powinni ziemniaczki w sklepie obierać wtedy to będzie naprawdę taniej" - mówił z ironią kolejny użytkownik Twittera.

Sprawa poruszyła internautów na tyle, że postanowili zapytać o opinię popularnego prawnika, dra Mikołaja Małeckiego.

- Urwanie ogonka od papryki w sklepie jest samo w sobie uszkodzeniem cudzej rzeczy - tłumaczy Małecki - Klient kupuje paprykę bez ogonka, zatem zyskuje różnicę wagi - płaci nieco mniej niż za owoc z ogonkiem. Wartość szkody zależy od wagi samego ogonka: różnica między towarem pełnowartościowym a towarem uszkodzonym. Do kwoty 500 zł jest to wykroczenie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1zoa0h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zoa0h
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj