"Polacy wykonują cudowną robotę" - Rumsfeld
Minister obrony USA Donald Rumsfeld bardzo pochwalił w niedzielę udział żołnierzy Polski i dwóch innych państw sojuszniczych - Wielkiej Brytanii i Australii - w wojnie z Irakiem. Z wypowiedzi szefa Pentagonu w programie telewizji NBC News "Meet the Press" wynikało, że Polacy być może biorą udział w kampanii lądowej w Iraku.
24.03.2003 | aktual.: 24.03.2003 09:37
Tłumaczenie: W tej chwili na polu walki są amerykańscy, brytyjscy, australijscy i polscy żołnierze, a mniej więcej 46 państw oficjalnie popiera nasze działania, więc wiadomo, co to znaczy. Irakijczycy powinni wiedzieć, że już niedługo zostaną wyzwoleni.
"Wraz z nami na polu walki są wojska australijskie, brytyjskie i polskie. Wykonują one cudowną robotę i kontrolują sytuację" - powiedział Rumsfeld.
Określił następnie zadania pełnione przez wspomniane oddziały sprzymierzonych - nie mówiąc, o który konkretnie kraj chodzi - w sposób wskazujący, że może chodzić o misje zwiadowcze, wykonywane zwykle przez siły specjalne.
"Donoszą oni tam i z powrotem i informują, co się dzieje i co, jak przewidują, zdarzy się w ciągu następnych 24 godzin. Jak dotychczas, działają mniej więcej zgodnie z harmonogramem lub nawet go wyprzedzając" - oświadczył minister obrony. O udziale polskich wojsk w walkach Rumsfeld wspomniał także w wywiadzie dla telewizji CNN.
W wojnie z Irakiem - jak oficjalnie informowano - bierze udział 200 polskich żołnierzy. Wiadomo, że jest wśród nich także grupa żołnierzy z jednostki GROM.
Żołnierze jednostki GROM uczestniczą w operacji irackiej, ale nie na lądzie, lecz na wodach Zatoki Perskiej - poinformował w niedzielę rzecznik MON pułkownik Eugeniusz Mleczak.
"W związku z wypowiedzią Donalda Rumsfelda potwierdzam w imieniu MON i Sztabu Generalnego, który koordynuje udział naszego kontyngentu w operacji rozbrajania Iraku, że GROM bierze udział w operacji, ale w rejonie Zatoki na wodach przybrzeżnych" - powiedział Mleczak. (mag)