ŚwiatPolacy w Londynie kantują opiekę socjalną

Polacy w Londynie kantują opiekę socjalną

Polacy, przebywający w Londynie od kilku lat i
korzystający z mieszkań opłaconych przez opiekę socjalną,
bezprawnie podnajmują je, nie rozliczając się z uzyskanego dochodu
- ustalił tygodnik "Sunday Mirror" przeprowadzając przez podstawionych dziennikarzy dochodzenie w polskim środowisku.

Reporterzy gazety odpowiedzieli na kilka ogłoszeń oferujących mieszkania nowo przybyłym Polakom. Ogłoszenia zamieszczono na tzw. ścianie płaczu - jak bywa nazywany sklep prowadzony przez hinduskiego sprzedawcę w dzielnicy Ravenscourt Park w zachodnim Londynie.

Miejsce to już wcześniej zostało zdemaskowane przez inne gazety brytyjskie, m.in. "Evening Standard", jako oferujące lewe paszporty lub fałszywe zezwolenia na pracę.

Reporterzy gazety tylko jednego dnia znaleźli 17 mieszkań i domów do wynajęcia (głównie w tzw. budownictwie komunalnym), które użytkują osoby ubiegające się o azyl i które przyznano im w ramach pomocy socjalnej. Oprócz tej formy zasiłku osoby te korzystają z innych form pomocy socjalnej.

Reporterzy "Sunday Mirror" twierdzą, że nielegalny podnajem, obliczony głównie na nowo przybyłych z Polski i innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej, występuje oprócz Londynu także w Manchesterze, Birmingham i Liverpoolu.

"Daily Mirror" wylicza, że Polak Jerzy K. (gazeta podaje nazwisko w pełnym brzmieniu), którego zakwaterowanie kosztuje władze w północnym Londynie 1,5 tys. funtów miesięcznie (ponad 9 tys. złotych) otrzymuje dalsze 520 funtów na utrzymanie dla siebie i rodziny (dwoje dorosłych i trójka dzieci) i 20 funtów na ubrania dla dzieci. Z nielegalnego podnajmu pokojów uzyskuje miesięcznie 720 funtów, które traktuje jak prywatny, nieopodatkowany dochód.

Gazeta opisuje dwa dalsze podobne przypadki. Osoby podnajmujące pokoje zastrzegają sobie, że podnajemcy nie mogą podawać adresu żadnym władzom. W jednym z przypadków Polka Ewa H. (tu znowu pełne nazwisko) oferowała nawet podnajem pokoju specjalnie wyposażonego dla niepełnosprawnej babci.

Cytowany przez tygodnik przewodniczący organizacji Migration Watch, Alan Green sądzi, że koszty finansowego wsparcia osób ubiegających się o azyl, faktycznie kryptoimigrantów, są astronomiczne. Ogółem ocenia je na 2 mld funtów rocznie.

Polska od ubiegłego roku jest oficjalnie na liście bezpiecznych krajów, których obywatele nie są zagrożeni prześladowaniami. Stąd w razie odmowy wniosku o azyl Polakom nie przysługuje prawo odwołania do sądu. Ze względu na przewlekłą procedurę postępowania trwają jednak bardzo długo.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)