Polacy w Lincs - głodni mieszkają nad rzeką w namiotach
Trzydziestu pracowników z Polski, przebywających w brytyjskim hrabstwie Lincolnshire (Lincs) nie ma co jeść i nocuje w bardzo surowych warunkach. Część z nich zamieszkała w namiotach nad rzeką Witham. Znaleźli się oni niejako w sytuacji bez wyjścia – pisze brytyjski serwis 24dash.com.
Charlotte McHugh z ośrodka Priory Centre w Lincoln mówi, że Polacy ci stracili pracę z nadejściem kryzysu gospodarczego. Następnie ich paszporty straciły ważność. By wyrobić sobie nowy, trzeba pojechać do Londynu. A to nie jest tania wyprawa.
- Żeby odnowić paszport potrzebują pieniędzy. Aby dostać pieniądze, muszą mieć pracę. A żeby legalnie pracować, muszą mieć ważny paszport. Wpadli w błędne koło – opowiada McHough.
W artykule rodaków nazywa się pracownikami spod paragrafu 22. Paragrafem 22 zwykło się potocznie określać sytuacje bez wyjścia.
McHugh przypomina, że wielu imigrantów przebywających na terenie Wielkiej Brytanii nie może korzystać z zasiłków, bo zbyt krótko mieszka na terenie kraju. – Nie mówię, że mamy od razu zmieniać prawo, ale problem jest naprawdę poważny - zauważa.
Priory Centre nie pozostało bezczynne i rozpoczęło zbiórki pieniędzy dla bezrobotnych. Chce zorganizować fundusze, które pozwolą Polakom zdobyć ważny paszport.