Polacy w Edynburgu: pokażemy, że nie bijemy
Sobotni happening przed siedzibą BBC w Edynburgu będzie odpowiedzią szkockiej Polonii na głośny materiał tej stacji pt. "Stadiony nienawiści - Euro 2012". Polacy pokażą, że potrafią się bawić i na ogół nie gryzą.
01.06.2012 | aktual.: 02.06.2012 09:32
Ma być biało-czerwono, a przede wszystkim przyjaźnie. Polacy udowodnią, że obraz BBC nie pokazał naszego prawdziwego oblicza. - Przygotowaliśmy duży baner, ulotki z zaproszeniem na EURO do Polski. Zagramy w piłkę, coś zaśpiewamy, porozmawiamy z przechodniami - mówi Marek Sołtysiak, szef Polish Community in Scotland.
Redakcja BBC Scotland mieści się nieomal w centrum Edynburga, w pobliżu szkockiego parlamentu. Dużo miejscowych, nie mało turystów. Będzie, kogo przekonywać. Być może biało-czerwoną grupę zauważą też dziennikarze stacji, choć ostatnio wydaje się, że widzą tylko to, co chcą widzieć. Polacy próbują zaangażować w happening także niemałą tu mniejszość ukraińską.
Hej, kto Polak, pod BBC
Sołtysiak dodaje, że inicjatywa akcji zrodziła się spontanicznie. - Na takie rzeczy trzeba reagować szybko. Jeśli nie będziemy prostować wykrzywianego obrazu Polski i Polaków, to wykrzywiony zostanie na zawsze - dodaje. Liczy, że co najmniej sto osób przyjedzie pod siedzibę BBC (The Tun 4 Jackson's Entry), w sobotę 2. czerwca o godz. 14. Nie zaszkodzi, jeśli zjawi się więcej. W Edynburgu mieszka około 30 tysięcy Polaków, w całej Szkocji nawet do 100 tysięcy.
Film o EURO w Polsce i na Ukrainie wyemitowany przez BBC zbulwersował na Wyspach wielu Polaków. Panuje opinia, że został przygotowany pod z góry przyjętą tezę - na polskich i ukraińskich stadionach szaleją rasizm, antysemityzm, ksenofobia. Oliwy do ognia dolał wykorzystujący swoje "50 sekund" w mediach były kapitan reprezentacji Anglii Sol Cambell apelując, aby jego rodacy nie jechali na EURO, bo wrócą w trumnach. Widać nie pamięta już czasów, kiedy w trumnach zdarzało się wracać kibicom z meczów Premier League.
Kolej na kolejki i... prawa ojców
Polish Community in Scotland formalnie działa od dwóch lat, ale część jej członków pracowała na rzecz polskiej społeczności znacznie wcześniej. Średnio organizują dwie imprezy w miesiącu. Obecnie prowadzą m.in. akcję "Dość kolejek do Konsulatu w Edynburgu". Jak mówi Maciej Sołtysik, od kiedy "usprawniono" procedury paszportowe poprzez zapisy przez internet na wizytę w Konsulacie, czas oczekiwania na złożenie wniosku wydłużył się do 3 miesięcy. Dzieciom do 5 roku życia rodzice muszą odnawiać paszporty co rok.
Inny projekt Stowarzyszenia - "Tata w Szkocji" wspiera ojców, którzy po rozpadzie związku mają utrudniane kontakty ze swoimi dziećmi. Organizacja ma też m.in. w swoim dorobku przygotowanie finałów WOŚP w Edynburgu z udziałem około 1500 osób, turniejów karate i kursów samoobrony dla kobiet, kiermaszów książek i zabaw dla dzieci.
Z Londynu dla polonia.wp.pl
Robert Małolepszy