PolskaPolacy uważają, że za zabójstwem ks. Popiełuszki stały władze PRL

Polacy uważają, że za zabójstwem ks. Popiełuszki stały władze PRL

60% ankietowanych przez instytut PENTOR uważa, że za zabójstwem księdza Jerzego Popiełuszki stały komunistyczne władze partyjno-państwowe. Zbrodni dokonano w październiku 1984 roku.

08.10.2004 | aktual.: 08.10.2004 14:22

Tylko jedna czwarta respondentów wierzy, że uda się wyjaśnić wszystkie okoliczności zabójstwa, a także wskazać jego mocodawców i postawić ich przed sądem. Nie wierzy w to natomiast 67% badanych. 93% ankietowanych wyklucza, że bezpośredni sprawcy zabójstwa - oficerowie Służby Bezpieczeństwa - działali sami, z własnej inicjatywy.

Socjolog z PENTOR-a Agnieszka Morysińska powiedziała, że wynik sondażu nie jest zaskakujący i świadczy o braku zaufania Polaków do wymiaru sprawiedliwości. Wskazuje też, jej zdaniem, na bezradność społeczeństwa. - Jest bardzo źle, kiedy społeczeństwo nie wierzy w wyjaśnienie zabójstwa, którego dokonano nie tak dawno, bo 20 lat temu - powiedziała Agnieszka Morysińska.

Socjolog dodała, że niewiara respondentów w możliwość wyjaśnienia, kto stał za zbrodnią, i w postawienie jej żyjących mocodawców przed sądem, jest oskarżeniem kierowanym w stronę władz PRL, które dopuszczały zbrodnicze działania swoich służb. Jest też jednak oskarżeniem obecnego wymiaru sprawiedliwości, który, zdaniem Morysińskiej, nigdy nie odzyskał pełnego zaufania Polaków.

Dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN, historyk Paweł Machcewicz uważa, że tak mocne przekonanie Polaków o tym, że nie da się ustalić i osądzić politycznych mocodawców zbrodni wynika z rozumienia przez nich mechanizmów politycznych.

Ludzie patrzą realistycznie na tamte czasy, i są przeświadczeni, że był to drastyczny mord popełniony na zbyt ważnej osobie, żeby można było działać "w pojedynkę". Przy tym - zdaniem historyka - respondenci zdają sobie sprawę, że jeżeli mord miał mocodawców, ulokowanych bardzo wysoko w strukturach ówczesnej władzy, to oni już zadbali o to, aby wszelkie ślady zostaly zatarte.

Dr Paweł Machcewicz powiedział, że takie przekonanie Polaków ma swoje uzasadnienie. Ostatnio można było zobaczyć, jak generał Wojciech Jaruzelski stosował sztukę uników po ujawnieniu przez profesora Andrzeja Paczkowskiego dokumentu, wskazującego że ówczesny sekretarz KC PZPR generał Mirosław Milewski mógł być mocodawcą zbrodni - dodał. Według dra Machcewicza Jaruzelski mógł wiele wyjaśnić, bo wie dużo więcej niż społeczeństwo, ale nie chciał tego zrobić, nie chciał pomóc IPN-owi w prowadzonym śledztwie.

sondażprlpentor
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)