Polacy tolerują nieuczciwość
"Rzeczpospolita" pisze, że według Polaków
politycy powinni być czyści jak łza. Nie przeszkadza nam jednak,
że sąsiad nie płaci czynszu albo oszukuje na podatkach.
05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 07:47
Takie są wyniki "Diagnozy społecznej 2005". Socjologowie zapytali Polaków, jaki mają stosunek do nieuczciwych zachowań, jak np. oszukiwanie na podatkach, niepłacenie czynszu, jazda na gapę czy wręczanie łapówek lekarzom.
Okazuje się, że najbardziej nam przeszkadza wyłudzanie zasiłków dla bezrobotnych. Ponad połowie z nas (55%) takie zachowanie nie jest obojętne. Dla 38% badanych nie ma to znaczenia.
Dziwi to urzędników. - Dziś tylko 13% z 2,8 miliona ludzi bez pracy bierze zasiłek dla bezrobotnych, reszta nie ma do niego prawa. Nieuczciwi, dostający zasiłki to pojedyncze przypadki - mówi Lech Antkowiak, dyrektor Departamentu Rynku Pracy w Ministerstwie Gospodarki.
Za to w ogóle nie przejmujemy się, gdy ktoś sprowadza towary z zagranicy i nie płaci za nie cła. Takie zachowanie nie razi ponad połowy Polaków. - Wciąż niewielu z nas ma świadomość, że budżet to nasza wspólna kieszeń. A niepłacenie cła ten budżet uszczupla. Nie czujemy, że jeśli ktoś nie zapłaci za prąd, dla pozostałych ten prąd drożeje - komentuje Jacek Kucharczyk, dyrektor programowy Instytutu Spraw Publicznych.
Potwierdzają to badania. Dla 48% Polaków niepłacenie za światło jest naganne, ale aż 45% to nie obchodzi. Podobnie jest z czynszem za mieszkanie. 41% badanych jest obojętne, że ktoś go nie płaci, nieco ponad połowa przejmuje się takim "oszczędzaniem".
Nie przejmujemy się także tym, jak swoje obowiązki wypełniają radni. Prawie połowy z nas nie interesuje, czy chodzą na swoje obywatelskie dyżury. (PAP)