Polacy skazani na dożywocie. Pobili i podpalili kolegę
Najpierw brutalnie pobili ofiarę metalowymi rurkami, a następnie ją podpalili i wypchnęli na ulicę. Mężczyzna umierał trzy dni w ogromnych męczarniach. Policja złapała oprawców, dwóch Polaków, a sąd wydał wyroki dożywocia.
17.05.2012 | aktual.: 18.05.2012 10:17
Polacy zostali skazani na karę dożywocia za zabójstwo z wyjątkowym okrucieństwem - 22-letni Paweł Ł. posiedzi co najmniej 36 lat, a 29-letni Kamil S. - 30. W marcu 2011 roku mężczyźni pobili, a następnie podpalili 34-letniego Litwina Ramunasa Raulinautisa. Mężczyzna miał poparzone 60% ciała i zmarł trzy dni po zajściu w szpitalu.
W zbrodni brali udział jeszcze dwaj inni Polacy - obaj dostali wyrok za umyślne uszkodzenie ciała - Łukasz K. i Stanisław G. zostali skazani na 17 lat pozbawienia wolności. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.
Zbrodnia miała miejsce w marcu 2011 roku w Newport. Kilka godzin przed morderstwem wszyscy mężczyźni pili razem alkohol. Następnie nie wiadomo z jakiego powodu, Paweł Ł. i Kamil S. pobili Litwina metalowymi rurkami. Połamali mu żebra, strzaskali głowę. Następnie pod ubranie mężczyzny włożyli dużo papieru, który podpalili. Płonącego Raulinautisa wyprowadzili na ulicę, gdzie znalazł go przechodzień.
- To była wyjątkowo brutalna zbrodnia - powiedział sędzia Roderick Evans. Mężczyzna został tak pobity i miał tyle ran, że patolog nie był w stanie go zbadać. Z kolei policjant odpowiedzialny za śledztwo podkreślił, że nikt nie powinien umierać w taki sposób.
kk