Polacy nie poradzą sobie w Iraku bez Niemców?
Według niemieckich ekspertów wojskowych, polska armia nie ma wystarczająego potencjału, by organizować wielkie operacje, takie jak zarządzanie strefą stabilizacyjną w Iraku. Polacy są tu zdani na Niemców, a konkretnie na polsko-niemiecko-duński korpus z dowództwem w Szczecinie.
07.05.2003 | aktual.: 07.05.2003 11:13
W Berlinie wskazuje się, że rząd kanclerza Gerharda Schroedera już dawno wykluczył wysłanie Bundeswehry do Iraku i dlatego minister obrony Peter Struck z irytacją zareagował na propozycję polskiego ministra Jerzego Szmajdzińskiego,by Niemcy byli obecni w przyszłej polskiej strefie stabilizacyjnej.
Zdaniem niemieckich wojskowych, polski plan, by strefę w Iraku objąć już w lipcu, jest nierealistyczny, bowiem potrzebne są dłuższe przygotowania. W niemieckich reakcjach przeważa niechętne zdumienie, że Polska chce brać na siebie zadania, którym samodzielnie nie zdoła sprostać, a w każdym razie jest zdana na amerykańskie pieniądze.
Jednak wiceprzewodniczący opozycyjnej frakcji CDU/CSU Wolfgang Schaeuble w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk z aprobatą odniósł się do polskiej propozycji, by włączyć Niemców do oddziałów w Iraku. Schaeuble widzi w tym krok ku likwidacji ostatnich rozłamów w Europie.
Także bardzo szanowany w Niemczech były ambasador Stanów Zjednoczonych w tym kraju Richard Holbrooke w dzienniku "Die Welt" zachęca Niemców do wojskowej obecności w Iraku. Holbrooke uznał też za "niemądry" pomysł tworzenia odrębnego sojuszu wojskowego przez Niemcy, Francję, Belgię i Luksemburg. Jego zdaniem, tylko podzieli on Europę.
Także inny niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ostro skrytykował w środę postawę Polski w kryzysie irackim, w szczególności zaskakującą dla Niemiec propozycję udziału polsko- duńsko-niemieckiego korpusu w siłach stabilizacyjnych w Iraku.
W komentarzu, zatytułowanym "Zuchwały przyjaciel", sympatyzująca z rządzącymi socjaldemokratami monachijska gazeta ocenia polską propozycję jako "pozbawioną wyczucia" oraz "zarozumiałą i zuchwałą". (iza)