Polska"Polacy mają powody by nie dowierzać Rosji"

"Polacy mają powody by nie dowierzać Rosji"

W ciągu ostatnich kilkuset lat - od czasów, gdy Polacy na początku XVII wieku byli na Kremlu i rozdawali karty w regionie - to Rosjanie nad wami dominują. Rosja w XVIII, XIX i XX wiekach była wobec Polski bardzo agresywna. Dlatego, gdy ktoś pyta mnie, dlaczego Polacy obawiają się Rosji i nie dowierzają jej, odpowiadam: bo mają ku temu powody - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prof. Richard Pipes.

07.12.2010 | aktual.: 07.12.2010 10:03

Rosjanie są obecnie mniej agresywni i warto z tej okazji skorzystać, załatwiając kilka spraw spornych - zwraca uwagę prof. Pipes. - Gdy doszło do katastrofy pod Smoleńskiem, przewidywałem, że na linii Warszawa-Moskwa rozpocznie się zimna wojna. Stało się inaczej. Relacje polsko-rosyjskie są coraz lepsze - zaznacza.

Według profesora w gazetach rosyjskich widać wyraźną zmianę tonu. - O Polsce pisze się tam dobrze, czego wcześniej nie było. Podobnie jest z emisją filmu "Katyń" w rosyjskiej telewizji. Jeszcze niedawno to byłoby nie do pomyślenia - podkreśla Pipes.

Jego zdaniem ocieplenie relacji między Moskwą i Warszawą jest więc częścią większej rozgrywki. - Borykająca się z poważnymi problemami wewnętrznymi Rosja ma nową strategię. Chce się zbliżyć do Europy, do NATO, których Polska jest nieodłączną częścią. Automatycznie więc Rosja chce się zbliżyć do was. Stan permanentnego konfliktu z Warszawą nie ułatwiał Rosji jej politycznej gry w Europie - zaznacza profesor.

Jak dodaje, dla Polski Dmitrij Miedwiediew jest znacznie lepszym partnerem, niż premier Władimir Putin. - Prezydent Rosji jest prawnikiem, a premier byłym KGB-istą. To spora różnica. Miedwiediew oczywiście nie jest demokratą, mówi otwarcie, że nie wierzy w ten system. Uważa jednak, iż należy choćby przestrzegać praw człowieka. Stawia na modernizację i nowoczesność - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prof. Richard Pipes.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)