Pół roku na uwolnienie czynszów
Pół roku na uwolnienie czynszów dają rządowi właściciele kamienic. - Potem zasypiemy sądy pozwami o odszkodowania - grożą. Może to kosztować budżet nawet 10 mld złotych - przestrzega Gazeta Wyborcza.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał we wtorek rację właścicielce kamienicy w Gdańsku Marii Hutten-Czapskiej, która poskarżyła się, że polskie prawo ogranicza wysokość czynszów. Uznał, że nasze przepisy naruszają prawo własności i dał polskiemu rządowi pół roku, by je zmienił.
Właściciele kamienic triumfują. Mirosław Szypowski, prezes Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości, stawia ultimatum: - Przez pół roku nie będziemy składać do Trybunału kolejnych skarg, ale jeśli czynsze nie zostaną uwolnione - zasypiemy sądy lawiną pozwów. Może być ich nawet 50 tys. Według MSZ i Ministerstwa Infrastruktury kosztowałoby to budżet nawet 10 mld zł.
Co teraz zrobi rząd? - Prawdopodobnie odwoła się od wyroku - przyznaje dyrektor departamentu mieszkalnictwa w resorcie infrastruktury Zdzisław Żydak. Będzie też naciskał na nasz Trybunał Konstytucyjny, by ten jak najszybciej rozstrzygnął, czy przepis ograniczający podwyżki czynszów jest zgodny z konstytucją. Jeśli Trybunał go uchyli, czynsze zostaną uwolnione, a groźba wypłaty odszkodowań zniknie.
Mało prawdopodobne jest natomiast, że będzie próbował przepchnąć ustawę uwalniającą czynsze przez parlament. W roku wyborczym ochrona lokatorów to chwytliwy temat i partie nie będą ryzykowały utraty głosów - czytamy w artykula "Kamienicznicy dają rządowi ultimatum" w Gazecie Wyborczej.