Pokój na Bliskim Wschodzie niepełny bez Syrii i Libanu
Pokój na Bliskim Wschodzie nie będzie
pełny, jeśli ograniczy się tylko do rozwiązania konfliktu
izraelsko-palestyńskiego, należy bowiem rozwiązać także konflikt
między Izraelem a Syrią i Libanem - powiedział w poniedziałek
koordynator ONZ ds. Bliskiego Wschodu Terje Roed-Larsen po
rozmowach w Damaszku z szefem dyplomacji syryjskiej Farukiem esz-
Szaraa.
30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 19:54
Norweski dyplomata określił zawieszenie broni, ogłoszone w poniedziałek przez cztery ugrupowania palestyńskie, a także wycofanie oddziałów izraelskich z północnej części strefy Gazy jako "pierwszy, bardzo ważny krok". Dodał jednak, że "należy pracować także z Syrią i Libanem".
Roed-Larsen przypomniał, że plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu, tzw. mapa drogowa, choć ustala kalendarz rozwiązania jedynie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, zawiera także odniesienia do Syrii i Libanu.
ONZ-owski wysłannik, który w sobotę przybył z Bejrutu do Damaszku, podkreślił, że w obu stolicach omawiał kwestie dalszych działań razem z Syrią i Libanem "jako pełnoprawnymi członkami mapy drogowej".
AFP przypomina, że Syria domaga się zwrotu Wzgórz Golan, okupowanych przez Izrael od 1967 r., Bejrut chce natomiast odzyskać tzw. farmy Szeba, liczący około 20 km kw sektor na granicy Libanu, Syrii i Izraela, również okupowany od 1967 r.(iza)