Z radia RDC odchodzi trzech dziennikarzy. Powodem słowa o bohaterkach Powstania Warszawskiego
"Wpis ten zmusił nas do podjęcia trudnej, acz oczywistej dla nas decyzji o zakończeniu współpracy" - napisali trzej dziennikarze radio RDC, krótko po tym jak prezes rozgłośni, Tadeusz Deszkiewicz, społeczny doradca prezydenta Andrzeja Dudy nazwał uczestniczki Powstania Warszawskiego "zdemenciałymi archeocelbrytkami".
"Z wielką przykrością i zdumieniem przyjęliśmy Pana haniebny wpis, obrażający uczestniczki Powstania Warszawskiego i przeprowadzającego wywiad dziennikarza. Wpis ten zmusił nas do podjęcia trudnej, acz oczywistej dla nas decyzji o zakończeniu współpracy z kierowanym przez Pana Radiem dla Ciebie" - napisali we wspólnym piśmie do Tadeusza Deszkiewicza.
Janusz Olejniczak i Jerzy Kisielewski prowadzili w RDC audycję muzyczną "Co słychać?". Z kolei Grażyna Luber była wydawczynią m.in. "Popołudnia RDC" i "Co słychać?".
Tadeusz Deszkiewicz obraził bohaterki Powstania Warszawskiego.
11 listopada br. Piotr Kraśko na antenie TVN 24 przeprowadził wywiad z Wandą Traczyk-Stawską i Anną Przedpełską-Trzeciakowską, weterankami Powstania Warszawskiego. W czasie rozmowy skrytykowały one Roberta Bąkiewicza i organizowany przez narodowców Marsz Niepodległości. Rozmowa nie przypadła do gustu Deszkiewiczowi, który postanowił to skomentować na swoim facebookowym profilu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ozdoba o Wandzie Traczyk-Stawskiej. "Wykorzystanie powstańca warszawskiego"
"Włączyłem i trafiłem na rozmowę kretyna z dwoma zdemenciałymi archeocelebrytkami" - napisał Deszkiewicz.
Słowa prezesa RDC spotkały się z powszechną krytyką i zniesmaczeniem, nawet ze strony konserwatystów. 13 listopada Deszkiewicz przeprosił, chociaż duża część internautów wątpi w jego szczerość.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Nie było moją intencją obrażanie zasłużonych Kombatantów, Powstańców Warszawskich. Mój bunt wywołał fakt wykorzystywania starszych ludzi do zwykłej, politycznej walki. (...) Przepraszam więc wszystkich, którzy poczuli się urażeni moim postem, a przede wszystkim przywołane przez media dwie Kombatantki" - napisał.
Źródło: Press.pl