Krytyka nie popłaca. Pijanemu mężczyźnie nie podobało się to, w jaki sposób jego żona prowadzi samochód. Swoim narzekaniem tak się jej uprzykrzył, że zdecydowała się wysiąść z samochodu. Chwilę potem pijany mężczyzna spowodował wypadek, w którym sam zginął.
Wydarzenie to miało miejsce w Berlinie - informuje niemiecka gazeta Berliner Kurier. Pijany mężczyzna postanowił sam zasiąść za kierownicą, aby pokazać żonie jak się powinno prowadzić samochód. Chwilę potem spowodował jednak wypadek, w którym zginął na miejscu.
Z samochodu zdążyła wysiąść jego żona z trójką małych dzieci. Wszyscy są emigrantami z b. Związku Radzieckiego. (mag)