Pogrzeb rodziny, która zginęła w katowickiej katastrofie

W Chorzowie pochowano pięcioro ofiar katastrofy, do której doszło ponad tydzień temu na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich. To członkowie jednej rodziny, która miała na targach swoje stoisko z paszami dla gołębi.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

We wspólnym rodzinnym grobowcu złożonych zostało pięć trumien, w tym jedna biała - 10-letniego Bartka Gruchela. Chłopiec spoczął obok ojca, Adama Gruchela oraz babci, Lidii Ropolewskiej. Do rodziny należało też małżeństwo Anety i Zygmunta Bordunów, którzy osierocili dwoje dzieci.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Chorzowie-Batorym. Odprawiający mszę żałobną biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej, Józef Kupny, nawiązał w kazaniu do przypowieści o Hiobie.

Był majętny, szczęśliwy i jednego dnia stracił całe bogactwo i rodzinę. Przyjaciele przyszli go pocieszać, szukali różnych argumentów, ale nic nie mogło ukoić jego bólu. My stoimy w podobnej sytuacji. Przed nami, przed ołtarzem, stoi pięć trumien, w których spoczywają ci, których kochamy - powiedział bp Kupny.

Biskup Kupny mówił też, że Jezus płacze, bo kochał tych, których my opłakujemy, bo żal mu bardzo nas, gdy tak cierpimy; żal mu tych, którzy pozostali, rodziny.

Po mszy św. w intencji ofiar, ich ciała przewieziono w długim kondukcie na pobliski cmentarz. Na cmentarzu zjawiły się setki mieszkańców Chorzowa i okolicznych miast. Zmarłych odprowadzali też przedstawiciele cechów rzemieślniczych, władz samorządowych oraz wojewódzkich.

Przed złożeniem trumien ze zmarłymi do grobu proboszcz miejscowej parafii błogosławił ich, pięciokrotnie powtarzając: "Odpoczywaj w pokoju".

Zmarli, mimo że nosili różne nazwiska, byli członkami jednej rodziny, która we wspólnej firmie produkowała paszę dla gołębi. Firma co roku wystawiała stoisko na targach gołębi pocztowych w Katowicach. Katastrofę, spośród przebywających wtedy w hali członków rodziny, przeżył tylko kierujący firmą Mieczysław Ropolewski, mąż zmarłej Lidii Ropolewskiej i dziadek 10-letniego Bartka.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektorce ZOO. Wyrządziła szkody na ponad 100 tys. zł
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Mogherini wyszła w nocy z aresztu. Są szczegóły
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
Zełenski wraca do kraju. Wiadomo, kto będzie reprezentował Ukrainę w Brukseli
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
95 proc. Pokrowska w rękach Rosjan. Szacunki NATO
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Awantura w Sądzie Najwyższym. Interweniowała policja
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Kreml po rozmowach z USA. "Niektóre rzeczy nie do przyjęcia"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
Polska nie idzie śladem Węgier. "Nawrockiemu nie przychodzi do głowy"
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
UE w obliczu skandalu. Von der Leyen staje przed ogromnym wyzwaniem
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
"Nie planujemy". Rosja odrzuca możliwość rozejmu czasowego
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
Kaczyński o wecie Nawrockiego. "Wolałbym, żeby podpisał"
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
"Nowa demokratyczna jakość". Razem reaguje na wykluczenie
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą
Brutalne zabójstwo w Słupsku. Podejrzany stanie przed prokuraturą