ŚwiatPogrzeb księcia Rainiera

Pogrzeb księcia Rainiera

Uroczystość pogrzebowa władcy Monako księcia Rainiera III, zmarłego 6 kwietnia w wieku 81 lat, odbyła się w katedrze monegaskiego księstwa w obecności wielu głów koronowanych i polityków światowych.

Pogrzeb księcia Rainiera
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

15.04.2005 | aktual.: 15.04.2005 18:09

Obraz

Goście złożyli wcześniej wizytę w pałacu książęcym, by po raz ostatni pochylić się przed trumną zmarłego. Byli wśród nich król Hiszpanii Juan Carlos, Szwecji - Karol XVI Gustaw, belgijski monarcha Albert II, brytyjski książę Andrzej, prezydent Francji Jacques Chirac. Licznie reprezentowana była arystokracja europejska.

Drogę do katedry odległej o ok. 200 m od pałacu goście przebyli pieszo. Trumnę księcia, owiniętą czerwono-białą flagą narodową, przenieśli na ramionach karabinierzy przy dźwiękach marsza pogrzebowego Ludwiga van Beethovena. Oddano 36 strzałów armatnich.

Za trumną szły dzieci zmarłego - następca Rainiera książę Albert II, księżniczki Karolina i Stefania oraz ich dzieci. W kondukcie prowadzono też ulubionego psa zmarłego władcy.

Koncelebrowanej mszy żałobnej w katedrze monegaskiej przewodniczył arcybiskup Monaco Bernard Barsi, który w homilii podkreślił bliskość, jaką zmarły utrzymywał ze swymi poddanymi.

Z powodu obecności zagranicznych delegacji, Monako, śródziemnomorskie państewko niedaleko Nicei, zamieniło się w prawdziwą twierdzę. Ograniczono dostęp do księstwa, zwłaszcza najstarszej części miasta-państwa, z pałacem książęcym i katedrą.

Zniechęceni nadzwyczajnymi środkami bezpieczeństwa mieszkańcy Monako nie pojawili się na ulicach w takiej liczbie, jak się spodziewano. W czasie pogrzebu miasto robiło wrażenie wymarłego.

Po południu w katedrze odbędzie się msza żałobna dla mieszkańców księstwa Monako i personelu pałacu książęcego. Złożenie trumny do grobu odbędzie się wieczorem, w obecności tylko najbliższej rodziny i przyjaciół. Rainier III, który rządził Monako przez 56 lat, spocznie w katedrze obok swej żony Grace. (mila)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)