Trwa ładowanie...
17-01-2012 16:40

Pogotowie pozwało internautę, który stracił syna

Odwołania szkalujących wypowiedzi, publikowanych od 15 lat na forach internetowych oraz przeprosin domaga się przed sądem pogotowie ratunkowe od mieszkańca Bydgoszczy. Mężczyzna stracił w 1997 roku, w wypadku syna i uważa, że przyczyniło się do tego pogotowie.

Pogotowie pozwało internautę, który stracił synaŹródło: WP.PL, fot: Łukasz Antczak
d4iksro
d4iksro

W pozwie, skierowanym do sądu w Bydgoszczy, dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy zarzuca Andrzejowi Kanieckiemu, że od lat pomawia tę instytucję o "zatajanie dokumentacji medycznej, udział w zorganizowanej grupie przestępczej i działalność spiskową". Mężczyzna nazywać miał także pracowników pogotowia "łowcami skór", a samo pogotowie "pijacką meliną".

Lekarz i sanitariusz byli pijani

Początkiem konfliktu Kanieckiego z bydgoskim pogotowiem był wypadek samochodowy, do którego doszło 1 listopada 1997 roku na przedmieściu Bydgoszczy. W rozbitym samochodzie zginął 19-letni Dawid Kaniecki.

Załoga wezwanej na miejsce karetki stwierdziła zgon chłopaka i szybko odjechała, bo świadkowie wypadku spostrzegli, że lekarz i sanitariusz sprawiają wrażenie pijanych. Jeden ze strażaków, obecnych na miejscu zdarzenia, zauważył jednak, że Dawid daje oznaki życia. Kolejna wezwana karetka dotarła jednak dopiero po godzinie i na ratunek było za późno.

Zaalarmowana policja ustaliła, że lekarz i sanitariusz faktycznie tego dnia byli nietrzeźwi podczas dyżuru. W ukryciu prawdy nie pomogła nawet próba oszustwa: na badanie trzeźwości stawił się początkowo inny lekarz pogotowia, podający się za osobę poszukiwaną przez policję, by "chronić" kolegę.

d4iksro

Kary były "kpiną"

Po kilku latach lekarze i sanitariusz zostali prawomocnie skazani za pijaństwo w pracy i próbę oszustwa, ale wyroki więzienia zostały warunkowo zawieszone. Ojciec Dawida do dziś uważa, że kary były zbyt łagodne, określa je jako "kpinę" i nieustannie przypomina historię śmierci swojego syna.

Od kilkunastu lat mężczyzna jest bardzo aktywny na lokalnych forach internetowych, gdzie opisuje także dalsze losy pracowników pogotowia związanych ze sprawą jego syna i piętnuje samo pogotowie. Dyrekcja WSPR w Bydgoszczy oszacowała, że Kaniecki zamieścił w internecie nawet kilkanaście tysięcy wpisów na temat tej instytucji i uważa, że wiele z nich jest bezpodstawnym szkalowaniem.

Pogotowie zgłaszało już swój problem do prokuratury, ale ta nie znalazła podstaw do wszczęcia sprawy karnej i zasugerowała dochodzenie sprawiedliwości w sądzie cywilnym. Nie powiodła się także próba mediacji, bo Kaniecki odmówił zamieszczenia przeprosin w lokalnych mediach.

- Nie mam zamiaru psuć wizerunku pogotowia, ale kiedy ktoś mnie zapyta o wypadek Dawida oraz losy ludzi, którzy mu wtedy nie pomogli, to mówię prawdę. Moje postępowanie ma zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości - podkreślił Andrzej Kaniecki.

Czy mężczyzna przekroczył granice krytyki i dopuścił się szkalowania pogotowia oceni sąd, który wyznaczył pierwszą rozprawę na 31 stycznia.

d4iksro
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4iksro
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj