Pogonili Leppera
Grupa osób ze związkowej ochrony uniemożliwiła Andrzejowi Lepperowi, Danucie Hojarskiej i pozostałym członkom delegacji Samoobrony złożenie kwiatów pod pomnikiem Poległych Stoczniowców w czasie uroczystości 23. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
Siłą wyrwali im wieniec i odepchnęli od pomnika.
Gdy Lepper zbliżał się do pomnika, z tłumu padły okrzyki: "honoru nie masz", "złodziej", "idź do Millera". - To kupa oszustów i złodziei. Oni głosują jak SLD. Przychodzą pod pomnik kwiaty składać, honoru trochę. On tę Samoobronę założył dla własnych korzyści - wołał stoczniowiec.
- Jak my strajkowaliśmy w osiemdziesiątym roku, to oni w PZPR siedzieli - dodał inny.
Zachęcani przez rozemocjonowany tłum, skandujący "pogonić ich", mężczyźni w kaskach z napisami: Stocznia Marynarki Wojennej i Port Gdyński, wyrwali delegacji Samoobrony wieniec i rzucili na ziemię. Lepper z Hojarską zniknęli gdzieś w tłumie.
- Nie powinno do tego dojść, każdy ma prawo składać kwiaty. Ale z drugiej strony Lepper nie powinien przychodzić tutaj w taką rocznicę - skomentował Karol Guzikiewicz, wiceszef stoczniowej "Solidarności". Wcześniej kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje "Solidarności" z całego kraju. Po raz pierwszy razem wieniec złożyło trzech przewodniczących związku: Lech Wałęsa, Marian Krzaklewski i Janusz Śniadek. - Dla mnie to bardzo piękny gest i należy się z tego cieszyć - skomentował Śniadek.
W południe w bazylice św. Brygidy pod przewodnictwem abp. Tadeusza Gocłowskiego, metropolity gdańskiego została odprawiona msza św. Do kościoła i na plac przed pomnikiem przyszło tysiące osób. Rocznicę porozumień uczczono wczoraj także w Gdyni. Środowiska prawicowe, działacze podziemnej "Solidarności", robotnicy ze Stoczni Gdynia SA i Stoczni Marynarki Wojennej złożyli kwiaty i wieńce, najpierw pod pomnikiem Stoczniowców przy ul. Czechosłowackiej, potem pod pomnikiem Ofiar Grudnia 70 przy Urzędzie Miasta Gdyni.
(bmk, sz)