Pogodowy chaos na świecie - dziesięć osób zabitych we Francji
Cały świat przeżywa pogodowy chaos.
Co najmniej dziewięć osób zginęło w ciągu 24 godzin we Francji w
następstwie gwałtownych burz. W Niemczech podczas burz ranne
zostały w czwartek co najmniej dwie osoby. Co najmniej 13 osób
zginęło w Japonii i Korei Południowej po przejściu tajfunu Megi.
We Francji większość śmiertelnych ofiar to urlopowicze, którzy niejednokrotnie zachowywali się lekkomyślnie. Mimo ostrzeżeń wczasowicze nad Morzem Śródziemnym szli się kąpać, inni przy porywistym wietrze nie chcieli zrezygnować z żeglowania. W wodach śródziemnomorskich między Marsylią i Cap d'Agde utonęło pięć osób. Na wybrzeżu atlantyckim pod Nantes utonęła 67-letnia kobieta. Na Lac de Saint-Point we wschodniej Francji zginął 67-letni żeglarz, którego łódź przewróciła się z powodu silnego wiatru. W czwartek poszukiwano wciąż trzech osób.
Co najmniej dwie osoby odniosły rany podczas gwałtownych burz, które przeszły w czwartek nad zachodnimi obszarami Niemiec. W Nadrenii Północnej-Westfalii, Hesji i Nadrenii-Palatynacie doszło do zakłóceń w komunikacji oraz uszkodzeń domów.
Padające drzewo raniło w Essen 50-letnią kobietę. Silny podmuch wiatru wyrwał wysokie na 10 metrów drzewo i powalił je na drogę, którą szła kobieta. Padająca topola przygniotła we Frankfurcie nad Menem mężczyznę wypoczywającego przy basenie.
Od pioruna zapalił się jednorodzinny dom oraz budynki gospodarcze w powiecie Steinfurt. W okolicach Frankfurtu nad Menem zawieszono kursowanie szybkiej kolei miejskiej. Doszło też do przerw w dostawach prądu.
57 osób ewakuowano w środę późnym wieczorem w Szkocji śmigłowcami Królewskich Sił Powietrznych, kiedy samochody, którymi podróżowali, zostały odcięte przez osuwającą się na drogę lawinę błotną - podały w czwartek miejscowe media. Powodem lawiny były ulewne deszcze i burze, nękające od kilku dni Wielką Brytanię. Błoto odcięło ok. 20 pojazdów, w tym autobus wiozący turystów.
O licznych powodziach donoszono w czwartek z Irlandii Północnej, w której stolicy, Belfaście, strażacy zostali postawieni w stan gotowości.
Brytyjscy meteorolodzy ostrzegają, że to nie koniec ulewnych deszczy, szczególnie w Szkocji, Północnej Irlandii i na północy Anglii.
W Azji tajfun Megi, który w nocy z wtorku na środę szalał nad zachodnią Japonią, pochłonął tam dziewięć ofiar śmiertelnych - podała w czwartek japońska policja. Od świata wciąż odciętych jest 170 osób w górskiej miejscowości Okawa w prefekturze Kochi, 135 z nich to uczniowie tamtejszej szkoły podstawowej. Władze ostrzegają przed dalszymi silnymi deszczami, osunięciami ziemi i silnymi wiatrami.
Po przejściu Megi przez południowo-zachodnie krańce Korei Południowej zginęły co najmniej cztery osoby, a cztery dalsze uważa się za zaginione. Co najmniej 2,4 tys. osób zostało pozbawionych dachu nad głową. Zniszczonych jest 1,2 tys. domów. Ulewne deszcze zmusiły południowokoreańskie władze do zamknięcia siedmiu lotnisk i odwołania 41 lotów krajowych. Nie ma jednak informacji o zakłóceniach w ruchu międzynarodowym.
W Nowej Zelandii silna burza spowodowała w środę śmierć co najmniej jednej osoby. W wezbranych wodach rzeki znaleziono ciało listonoszki - podało nowozelandzkie radio.