PolskaPogoda zwala z nóg

Pogoda zwala z nóg

W jednej chwili upał, za chwilę burza. Tak było przez ostatnie dni. Uszkodzone linie energetyczne, zerwane dachy, połamane drzewa, a także spustoszenie w uprawach - takie straty wyrządziła trąba powietrzna, która przeszła przez Zblewo w powiecie starogardzkim (woj. pomorskie).

Pogoda zwala z nóg
Źródło zdjęć: © NaszeMiasto.pl

28.06.2006 | aktual.: 28.06.2006 09:11

Słyszeliśmy grzmoty i widzieliśmy przez okno błyskawice - opowiada Stefania Harthun, mieszkanka Zblewa. Ulewa trwała najwyżej z pół godziny, a w jej trakcie od zachodu nadszedł kręciek - dodaje. Inaczej mówiąc - trąba powietrzna.

Mieszkańcy i strażacy jednak bardzo szybko uporali się z porządkowaniem wsi. W akcji porządkowej brało udział kilka jednostek OSP z naszej gminy i ościennych gmin - mówi Andrzej Gajewski, wójt gm. Zblewo.

Liczby dnia

50-70 st. C - taką temperaturę osiąga wnętrze zamkniętego samochodu, stojącego na słońcu w upalny dzień.
100-120 - jeśli twoje serce wykonuje tyle uderzeń na minutę, to można mówić już o niebezpieczeństwie zaburzeń rytmu serca. Szybko bijące serce nie jest w stanie w odpowiedni sposób pompować krwi do mózgu. Może dojść do omdlenia.
3-4 litry - tyle wody należy wypijać podczas upałów, by nie dopuścić do odwodnienia organizmu.
39-41 st. C - taką temperaturę osiąga ciało ofiary udaru słonecznego.
Od 1,4 stopnia C do 5,8 - tak ma do roku 2100 wzrosnąć temperatura na powierzchni Ziemi.

Prognoza na najbliższe dni

Nad całym Pomorzem będą jeszcze chmury deszczowe. Padać ma przez cały dzień. Od czwartku jednak pogoda będzie się zmieniać. Z zachodu nadciąga bowiem do nas front chłodniejszego powietrza, który na Pomorze dotrze właśnie w czwartek. Temperatura spadnie do około 20 stopni Celsjusza i utrzymywać się będzie na tym poziomie przez kolejne dni.

W sobotę mogą znów nawiedzić nas burze, jednak - jak twierdzą synoptycy z warszawskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - nie powinny to być już takie nawałnice, jakie przetoczyły się nad regionem w ciągu ostatnich dni.

Uff, jak gorąco... Tylko w Gdańsku w ostatnich dniach wzywano aż 46 razy pogotowie do zasłabnięć, 34 razy do osób skarżących się na duszności i aż 35 razy do chorych z bólami w klatce piersiowej. To skutek upalnej, dusznej pogody, połączonej ze skokami ciśnienia atmosferycznego.

Wszyscy pacjenci trafili do szpitali - mówi dr Jerzy Karpiński, dyrektor gdańskiego pogotowia. Szczególne niebezpieczeństwo grozi teraz ludziom starszym, cierpiącym na chorobę wieńcową i cukrzycę oraz dzieciom. W takim upale szybko dochodzi do odwodnienia organizmu, gęstnieje krew, wzrasta częstotliwość pracy serca - dodaje.

Wśród ofiar tropikalnego klimatu jest wielu kierowców, których auta poruszają się w żółwim tempie ulicami większych miast. Jeśli samochód nie ma klimatyzacji, to po kilkudziesięciu minutach przebywania w takiej "puszce" można nawet stracić przytomność. Na szczęście od dziś synoptycy zapowiadają lekkie ochłodzenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)