Pogoda. Słońce i upały! Ostatnie dni wiosny przyniosą ogromny skok na termometrach

Jak wynika z informacji dyżurnego synoptyka z IMGW Jakuba Gawrońskiego, poniedziałek zapowiada się bardzo pogodnie. Niemal w całym kraju czeka nas bardzo ładny i słoneczny dzień, przy czym niewielkie szanse na przelotny deszcz istnieją jedynie w okolicach Zatoki Gdańskiej.

Maksymalna temperatura w trakcie dnia może wynieść od 18 stopni na wschodzie i południowym wschodzie, przez 21 stopni w centrum kraju, do 24-25 stopni na północnym zachodzie. Z kolei najniższa temperatura odnotowywana będzie na południu w obszarach podgórskich, gdzie termometry wskażą od 17 do 21 stopni Celsjusza.

Wiatr ma być słaby i umiarkowany, przy czym na Wybrzeżu i wschodzie będzie początkowo porywisty. Mocniej może zawiać też wysoko w górach, gdzie prędkość wiatru momentami osiągnie nawet 60 km/h.

ZOBACZ: COVID-19. Zaszczepieni i ozdrowieńcy nie powinni od razu się opalać. Zagrożenie jest duże

We wtorek nastąpi niewielka zmiana pogody. Będzie ona miała związek ze zbliżającym się frontem atmosferycznym, który przełoży się na zmianę temperatury. Będzie cieplej, a pogoda dopisze zwłaszcza w południowo wschodniej części kraju. Na pozostałym obszarze zachmurzenie małe i umiarkowane.

Przelotne opady i burze mogą pojawić się jedynie w regionie północnego zachodu. "Na pozostałym obszarze nasuwający się od północnego zachodu chłodny front atmosferyczny przyniesie chmury, przelotny deszcz, a miejscami nawet burze. Temperatura maksymalna wynosić będzie od 18 stopni Celsjusza nad morzem do nawet 27 stopni na południowym zachodzie. Porywy wiatru w czasie burz mogą osiągać do 65 km/h" – prognozuje IMGW.

ZOBACZ: Rzeszów. Konrad Fijołek dla WP po wynikach exit poll. Mówi o "wyraźnym sygnale"

W środę sytuacja ma się odwrócić. "Najładniejsza pogoda będzie w północnej połowie Polski. Tam będzie zachmurzenie małe. Na południu będzie zdecydowanie więcej chmur i padać będzie przelotny deszcz. Temperatura maksymalna prognozowana jest w przedziale pomiędzy 17 a 26 stopni Celsjusza - czytamy w zapowiedzi synoptyków z IMGW.

Z zapowiedzi IMGW wynika, że prawdziwe lato ma przyjść do nas w czwartek i piątek. "W całym kraju będzie słonecznie i bardzo ciepło, a w piątek nawet upalnie. W czwartek temperatura maksymalna będzie już zdecydowanie wyższa i wyniesie od 23 do 29 stopni Celsjusza. Jedynie nad samym morzem i w obszarach podgórskich będzie nieco chłodniej - od 20 do 23 stopni" - prognozuje Instytut.

"Piątek to pierwsze czerwcowe upały. Termometry pokazywać będą od 27 do 33 stopni Celsjusza, a jedynie nad morzem i w obszarach podgórskich od 22 do 26 stopni. Wiać będzie umiarkowany wiatr, co przy upalnej pogodzie działać będzie przyjemnie ochładzająco" - przewidują synoptycy z IMGW.

PRZECZYTAJ: Chwile grozy na Mazurach. Jezioro pochłonęło żaglówkę

Pierwszy dzień weekendu będzie równie słoneczny, natomiast w zachodniej części kraju oraz na południu pojawi się więcej zachmurzeń. W tych miejscach możliwy będzie także przelotny deszcz oraz burze. "Wciąż będzie gorąco, od 26 do 32 stopni Celsjusza, jedynie nad morzem i w górach od 23 do 26 stopni. W czasie burz wiać będzie porywisty wiatr i możliwe będą opady gradu" - wskazuje IMGW.

Z kolei w niedzielę pogoda zacznie się zmieniać. "Wszystko za sprawą chłodnego frontu atmosferycznego, który będzie przemieszczał się z zachodu ku centrum Polski. Przechodzeniu frontu towarzyszyć będą przelotne opady deszczu i burze, lokalnie z porywistym wiatrem i opadami gradu" – wyjaśniają synoptycy.

"Na zachodzie będzie już nieco chłodniej - od 24 do 28 stopni Celsjusza, a na wschodzie wciąż upalnie - do 31 stopni Celsjusza. Umiarkowany i okresami porywisty wiatr będzie działać ochładzająco, co w przypadku upału powinno nieco poprawiać samopoczucie" - prognozuje IMGW.

Źródło: IMGW/PAP