Pogoda. Do poniedziałku pogodnie, później zmienna aura, ale cały czas ciepło
Do poniedziałku prawie w całym kraju pogodę kształtował będzie pogodny ośrodek wyżowy, którego centrum znad północno-wschodniej Polski przez kraje bałtyckie i Białoruś przemieszczać się będzie w kierunku zachodniej Rosji.
05.06.2022 15:04
Pogoda. Niedziela i poniedziałek pogodne i słoneczne, tylko lokalnie popada i zagrzmi
Zatem jak prognozuje synoptyk wrocławskiego Cumulusa do poniedziałku (włącznie) słońca w zasadzie w całym kraju nam nie będzie brakować, tylko na obrzeżach kraju pogoda trochę pokaprysi.
Pogoda. W niedzielę popada i zagrzmi na południowym wschodzie
W niedzielę końcówka frontu związana z niżem ukraińskim przynosić będzie zmienną aurę w trójkącie południowo-wschodnim (na południu woj. lubelskiego, na wschodzie Małopolski i na Podkarpaciu) i tutaj do wczesnych godzin popołudniowych będzie się nieco mocniej chmurzyć i od czasu do czasu popada przelotny deszcz, a lokalnie może nawet zagrzmieć.
Pogoda. Natomiast w poniedziałek deszcz i burze pojawią się na zachodzie
Natomiast w poniedziałek do południa na pas zachodni - nad Zachodniopomorskie, Lubuskie i Dolny Śląsk - nasunie się inny front, który związany będzie z niżem znad Morza Północnego i tutaj pojawią się chmury i przelotne opady deszczu. Po południu strefa frontowa z przelotnymi opadami deszczu i dodatkowo z burzami przemieści się nieco na wschód i do końca dnia dotrze do linii Słupsk-Poznań-Opole.
Pogoda. Do poniedziałku sporo słońca i ciepło
Rozmieszczeni ośrodków barycznych nad Europą – na wschodzie wyż, na zachodzie niż – sprawi, że do poniedziałku włącznie z południowego zachodu i z południa zalewać nas będzie iberyjskie i bałkańskie ciepło. Stąd na temperaturę nie będziemy narzekać, bo wskazania termometrów oscylować będą pomiędzy 20, a 25 kreską, z tym, że w Lubuskiem mogą dobijać nawet do 27 stopni w cieniu.
Pogoda. Od wtorku więcej deszczu i burz, ale słońca też nie zabraknie
Od wtorku minimum do piątku nad naszymi głowami królować będą ośrodki niżowe, które zdominują szeroki pas rozciągający się od Skandynawii przez Polskę po Ukrainę i południową Rosję. Oczywiście niżom tym towarzyszyć będą fronty atmosferyczne, które raz po raz przemierzając Polskę przynosić będą zmienną aurę. Czyli wypiętrzone chmury kłębiaste przeplatać się będą ze słońcem i od czasu do czasu popada przelotny deszcz, a popołudniami przechodzić będą lokalne burze. W związku z tym, że nadal wlewać się będzie do nas południowe ciepło, więc uważajmy, bo popołudniowe burze (przy maksymalnym nagrzaniu do 25/27) mogą być gwałtowne, z krótkotrwałym, ale ulewnym deszczem, porywistym wiatrem, a nawet z lokalnymi opadami gradu, a nawet nie wyklucza się, że punktowo mogą przyjmować nawet charakter lokalnych nawałnic. Prowadząc analizę aktywności burzowej na chwilę obecną można przyjąć, że te najgwałtowniejsze burze nawiedzać będą głównie wschodnią Polskę (na wschód od linii Wisły), czyli tam, gdzie będzie najcieplej.
Pogoda. Do końca tygodnia ciepło
Pomimo dominacji ośrodków niżowych i przechodzenia stref frontowych, to w tygodniu nadal utrzyma się południowa cyrkulacja i we wtorek i w środę docierać do nas będzie bałkańskie, a od czwartku iberyjskie ciepło. Zatem temperatura w zasadzie nie ulegnie większej zmianie i nadal oscylować będzie w przedziale 20/25 stopni , a we wschodniej Polsce dobijać będzie do 27. Tylko w strefach frontowych (pod chmurami i w opadach) spadać będzie ciut poniżej 20 kreski.
Pogoda. Podczas weekendu tygodniowy rekord temperatury i 30 stopni w cieniu
Z prognoz długoterminowych wynika, że główne uderzenie ciepła nastąpi podczas następnego weekendu, kiedy to na zachodzie i na południu temperatura dobije do 30 stopni w cieniu, a w słońcu będzie ją znacznie przekraczać.
Prognozę pogody przygotował Ireneusz Dąbrowski.
Prognozę pogody przygotowało wrocławskie biuro prognoz "Cumulus Wojciech Majik" (www.cumulus.wroc.pl)