Pogoda. Do Polski napływa powietrze prosto znad Bieguna Północnego. Chłód może pozostać na dłużej
Po bardzo ciepłych świętach wielkanocnych (w poniedziałek w Tarnowie temperatura wzrosła prawie do 24 stopni) nie ma już śladu. Od wtorku cała Polska znajduje się na nowo pod wpływem zimnego, arktycznego powietrza, które przynosi nam przelotne opady śniegu, zimne dni i mroźne noce.
15.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 10:38
Pogoda. Wyż nad Wyspami Brytyjskimi i niż nad Rosją
Za kolejny w ciągu ostatnich dni napływ powietrza arktycznego odpowiada specyficzne rozmieszczenie układów synoptycznych – nad Wyspami Brytyjskimi znajduje się wyż, a nad Rosją niż. Przez to powietrze, jakie napływa do Polski, pochodzi z dalekiej północy. O tej porze roku nie powinno nas to jednak bardzo dziwić, bo to właśnie wiosną powietrze arktyczne najczęściej napływa do Polski. Powietrze obecnie zalegające nad naszym krajem jeszcze kilka dni temu znajdowało się w okolicach Bieguna Północnego.
Gdyby arktyczne masy powietrza dotarły do nas w styczniu, mielibyśmy mroźną zimę. Ponieważ dotarły do Polski dopiero w kwietniu, za oknami widzimy narastającą suszę i silne przymrozki. We wtorek rano aż -9 stopni przy gruncie zanotowano w Ostrołęce, -8 stopni w Siedlcach, -7 stopni w Łodzi, Terespolu i Sulejowie, a -6 stopni w Jeleniej Górze, Białymstoku, Lesznie i Olsztynie. Na wysokości 2 metrów było niewiele cieplej, co obrazuje poniższa mapa – dodatnia temperatura utrzymała się tylko nad morzem, miejscami na Górnym Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu oraz we Wrocławiu.
Pogoda. Chłodne masy powietrza mogą pozostać na dłużej
Choć już w czwartek, zwłaszcza na południu kraju, znowu poczujemy wiosnę, a termometry pokażą nawet 19-21 stopni, bynajmniej nie będzie to zapowiedź powrotu ciepła do całego kraju. Wręcz przeciwnie. Prognozujemy, że przez najbliższy tydzień, a możliwe, że jeszcze dłużej, wyże utrzymają się nad zachodnią i północno-zachodnią Europą, a niże pozostaną na wschodzie Europy, a za kilka dni utworzą się też w Basenie Morza Śródziemnego.
Dla Polski oznacza to kontynuację nudnej pogody. Padać ma raczej niewiele: będą prawdopodobnie takie miejsca, gdzie do 25 kwietnia nie spadnie ani jedna kropla deszczu. Temperatura w ciągu dnia najczęściej utrzymywać ma się poniżej 20 stopni. Niewykluczone, że lokalnie spadać będzie jedynie do 10 stopni. Noce i poranki będą oczywiście jeszcze chłodniejsze. Przymrozki, które wyjątkowo dają nam się w tym sezonie we znaki, teraz co prawda w większości kraju zanikną, ale wrócą pod koniec tygodnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl